separateurCreated with Sketch.

Arnold Schwarzenegger chciałby, aby jego uroczystości pogrzebowe odbyły się w wiedeńskiej katedrze

ARNOLD SCHWARZENEGGER
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Sławny „Terminator”, kulturysta i aktor Arnold Schwarzenegger wyraził pragnienie, aby uroczystości pogrzebowe po jego śmierci było sprawowane w katedrze św. Szczepana w Wiedniu. Z takim życzeniem zwrócił się podczas wizyty w Wiedniu do proboszcza stołecznej katedry ks. Tony Fabera – poinformowała austriacka agencja katolicka Kathpress.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Schwarzenegger przebywał w Wiedniu w związku z odbywającym się tam, zorganizowanym przez niego, "Austrian World Summit" – sympozjum z udziałem licznych autorytetów, poświęconym przezwyciężeniu kryzysu klimatycznego i ekologicznego.

"Wielkim przeżyciem dla Schwarzeneggera było uroczyste liturgiczne pożegnanie w katedrze św. Szczepana zmarłego przed dwoma laty Niki Laudy" – powiedział w rozmowie z Kathpressem ks. Faber. Tłumaczył, że przy okazji wizyty w katedrze Schwarzenegger postanowił zaplanować "ostatni etap swojej ziemskiej – miejmy nadzieję, że jeszcze długiej – drogi życia".

Podczas uroczystości pogrzebowych za Laudę 29 maja 2019 r. w wiedeńskiej katedrze św. Szczepana pochodzący z austriackiej Styrii Schwarzenegger podkreślił odwagę, siłę woli i wielką miłość Laudy do ludzi. "Niki Lauda nigdy nie uznawał limitów – ani w sporcie, ani w życiu" – powiedział wtedy Schwarzenegger i przyznał też, że to Niki Lauda namówił go do kandydowania na urząd gubernatora Kalifornii i bez wahania powiedział: "Zrób to!".

Stwierdził, że bliższe mu jest "uczczenie życia Laudy", niż być w żałobie po jego śmierci. "On nie umarł, on jest wśród nas, na zawsze pozostanie w naszej pamięci i w naszych sercach, zawsze będzie nas inspirował" – mówił wówczas.

74-letni Schwarzenegger od 21. roku życia mieszka w USA. Sześciokrotnie, w latach 1970-75, zdobywał tytuł Mr. Olympia – najbardziej prestiżowych zawodów kulturystyki. Po swoim ostatnim zwycięstwie ogłosił zakończenie kariery kulturysty, by móc zostać aktorem. Miały mu w tym pomóc sukcesy w dziedzinie sportu i umięśniona sylwetka. W filmie debiutował w 1969 r., grając główną rolę w komedii "Herkules w Nowym Jorku". Światową sławę przyniósł mu cykl filmów "Terminator" Jamesa Camerona.

Po licznych sukcesach filmowych postanowił zająć się polityką: 7 października 2003 r. wygrał wyścig o fotel gubernatora Kalifornii. Urząd ten sprawował przez dwie kadencje (drugą wygrał 7 listopada 2006 r.) do 3 stycznia 2011 r. W późniejszych latach zajął się biznesem.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!