Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Konkurs Eurowizji długo nie był w Polsce tak popularny, jak w innych krajach, gdyż nasi reprezentanci nie odnosili w nim sukcesów. Od czasu drugiego miejsca Edyty Górniak, które artystka zdobyła w odległym 1994 roku, każdy kolejny występ kończył się (mniejszym lub większym) rozczarowaniem. Znakomitych wokalistów, utalentowanych zespołów wcale u nas nie brakuje, chybiona była natomiast próba „wpasowania się” w szczególną, eurowizyjną konwencję...
Głusi podbiją Eurowizję?
Barierę niemocy udało się przełamać dopiero gwiazdom młodego pokolenia, które szturmem wdarły się ostatnio na najwyższe stopnie podium Eurowizji Junior. W zeszłym roku apetyty zaostrzył jeszcze występ Sary Egwu-James, która była o włos od wygranej. Trochę więc nie dziwi, że do konkursu Eurowizji dla dorosłych zgłosił się nagle zespół niezwykły. Nosi nazwę UnMute i tworzą go… Głusi. Plan szalony, lecz czy Eurowizja takich właśnie nie premiuje?
UnMute powstał w niekonwencjonalny sposób. Tworzy go 5 osób: Magdalena Wdowiarz, Julia Kramek, Alina Jagodzińska, Zuzanna Szymańska i Jakub Stanisławczyk. Mają one bardzo różny stopień uszkodzenia słuchu. Jak wyjaśnia jedyny mężczyzna w grupie, Jakub Stanisławczyk:
UnMute. Walczyć z dyskryminacją
Rozmawialiśmy wymieniając maile (kontakt z grupą też jest specyficzny – wyłącznie za pośrednictwem prezesa Polskiego Związku Głuchych, PZG, pana Krzysztofa Kotyniewicza). Do grupy nie ma kontaktu na jej stronie internetowej. Główną przyczyną jest z pewnością fakt, że nie był to pomysł autonomiczny. Zespół nie powstał z potrzeby jego członków, nikt na to nie wpadł.
Po prostu co roku PZG organizuje kampanię społeczną z okazji obchodów Międzynarodowego Dnia Głuchych, upominając się o prawa osób z tym rodzajem niepełnosprawności. W tym roku tematem była popkultura… UnMute powstał w konkretnym celu – aby przełamywać stereotypy, walczyć z dyskryminacją. Nie jest to projekt artystyczny, a raczej promocyjny, co rzutuje na jego funkcjonowanie.
Ponieważ reakcje były bardzo pozytywne, pojawił się ciąg dalszy – chęć wystąpienia na Eurowizji. Niezależnie od wyniku, na pewno przyniesie to zainteresowanie mediów. Zespół pokonał pierwszy etap preselekcji i znalazł się wśród 10 wykonawców, którzy będą rywalizować o reprezentowanie kraju w konkursie.
Niepełnosprawni i walka z barierami
Jak wyjaśnia prezes Kotyniewicz: „Na pomysł zgłoszenia zespołu do konkursu Eurowizji wpadliśmy wspólnie z Agencją Change Serviceplan”. To jedna z najlepszych, profesjonalnych firm, zajmująca się „komunikacją marketingową”. Jej klientami są m.in. banki, koncerny, firmy itd. Ma siedziby w wielu krajach. I tu pojawia się wątpliwość. Czy taki zespół powinien rywalizować z artystami na tych samych zasadach?
A gdyby wykreowano w ten sposób ludzi zdrowych? Co prawda powstawały znane girls- czy boysbandy, odpowiadające tylko na potrzeby rynku. Zarządzane przez menedżerów, firmy płytowe itp. Ale nie znam takiego, którego jedynym celem istnienia byłaby zmiana wizerunku jakiejś grupy społecznej, popularyzacja wartości, zmiana postaw itd. Może z wyjątkiem… zespołów ewangelizacyjnych, trudno to jednak porównywać.
Wspieram osoby z niepełnosprawnością, doceniam cel i twórczy pomysł. Wiem, jak jest im trudno żyć na co dzień wśród barier. Znam też jednak wspaniałych artystów, którzy całe życie marzą o wystąpieniu na eurowizyjnej scenie, a mają do pokazania „tylko” swój autentyczny talent. Włożyli w niego wiele lat pracy… Mnóstwo wyrzeczeń.
Jakiej muzyki słuchają głusi?
UnMute na wstępie dostaje sympatię, pozytywne emocje! Na Eurowizji występują osoby z niepełnosprawnością, była m.in. Monika Kuszyńska – wokalistka zespołu Varius Manx, która uległa wypadkowi i od lat porusza się na wózku. Z tym, że śpiewanie jest jej pasją i zawodem jednocześnie. Tu jest zupełnie inaczej…
O UnMute wiemy niewiele. Grupa nie ma lidera. Zapytałam Stanisławczyka o to, jaki rodzaj muzyki lubi. Czego słucha? Odpowiedział:
Czy osoby głuche lub z potężnym niedosłuchem mogą muzyki słuchać? Okazuje się, że tak.
Muzyka nie tylko dla słyszących
Jak czytamy w materiałach promocyjnych zespołu: "Czerpanie przyjemności z muzyki nie jest absolutnie «zarezerwowane» tylko dla osób słyszących. Głusi odbierają fale dźwiękowe, a więc zjawiska muzyczne, jednak nie za pośrednictwem narządu słuchu.
Stymulację wibracyjną wyczuwają całym swoim ciałem. Naukowcy udowodnili, że osoby głuche potrafią już od urodzenia przekładać drgania na wrażenia słuchowe, co daje im taką samą przyjemność jak osobom słyszącym. […]". Przykładów na to, że Głusi mają poczucie rytmu i... słuchają muzyki jest wiele, jednak pokazuje to również doświadczenie członków zespołu UnMute.
UnMute: Głośniej niż decybele
Te słowa Zuzanny Szymańskiej nie przedarłyby się do szerokiego grona odbiorców, gdyby nie start w konkursie Eurowizji. Patrząc na to od strony praktycznej, sprzeciwu wobec dyskryminacji, pomysł trzeba go uznać za znakomity. Przełamywanie wyobrażeń jest dość trudne. One tkwią w naszych głowach, kierują zachowaniami. Nawet, jeśli nie chcemy kogoś krzywdzić, wpływają na nasze oceny innych ludzi. Mam nadzieję, że UnMute zyska z czasem na tyle własnej indywidualności, artystycznego stylu, aby pokazać, na co go stać. Bo słuchać to jedno, ale robić muzykę, występować na scenie – jest trudniej.
Prezes Kotyniewicz mówi:
Nie wolno zapomnieć o twórcach utworu. Autorem tekstu jest Michał Pakuła, muzykę skomponował Michał „FOX” Król, teledysk wyreżyserował Łukasz Zabłocki. Zdjęcia do okładki singla wykonał Łukasz Ziętek.
Kiedy oglądam teledysk Głośniej niż decybele uparcie wraca do mnie myśl. Po raz pierwszy to ja, zdrowa, potrzebuję tłumacza. Nie znam języka migowego, jest obcy. Choć nie do końca – znam mowę ciała, język niewerbalny (gesty, mimika, postawa ciała itd.). Może komunikacyjnie łączy nas zatem dużo więcej, niż myślimy?