separateurCreated with Sketch.

“Podniósł krzyż i ruszył w stronę czołgów”. Rosjanie zamordowali kolejnego duchownego

Ukraiński kapłan Rostysław Dudarenki zapordowany przez rosyjskich żołnierzy
Karol Wojteczek - 25.03.22
Kiedy zorientowali się, że chowamy się w trawie, zjechali z drogi, żeby nas przejechać. Widziałem jak Rostysław podnosi krzyż nad głową, wstaje ze swojej kryjówki, coś krzyczy i idzie w ich stronę. Może chciał ich powstrzymać. Próbowałem go zawołać" – relacjonuje jeden ze świadków morderstwa.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Historię zamordowanego duchownego opisało dzisiaj (25.03) BBC. Sprawa zabójstwa o. Dudarenki wymieniona została przez biuro prokurator generalnej Ukrainy, Iryny Wenedyktowej, jako jeden z 2427 przypadków zbrodni wojennych popełnionych przez rosyjskie wojska od początku inwazji (stan na 24.03).

Kapłan Kościoła Prawosławnego Ukrainy Rostysław Dudarenko posługiwał jako cywilny wolontariusz na punkcie kontrolnym w pobliżu wsi Jasnohorodka ok. 40 km na zachód od Kijowa. Obsługa punktu nie była placówką wojskową sensu stricto, składała się z mieszkańców okolicznych miejscowości, a sam Dudarenko nie nosił broni ani munduru. 5 marca placówka została zaatakowana przez pluton 3 rosyjskich czołgów.

„Kiedy zorientowali się, że chowamy się w trawie, zjechali z drogi, żeby nas przejechać. Widziałem jak Rostysław podnosi krzyż nad głową, wstaje ze swojej kryjówki, coś krzyczy i idzie w ich stronę. Może chciał ich powstrzymać. Próbowałem go zawołać" – relacjonuje jeden ze świadków morderstwa.

W tym momencie Rosjanie otworzyli ogień w kierunku duchownego. "Zrobił tylko kilka kroków i upadł" – kontynuuje mężczyzna, również ranny w wyniki ataku. Chwilę później z odsieczą mieszkańcom Jasnohorodki przybyły wojska ukraińskie, które odepchnęły wroga.

"Nasz kościół bez Ciebie jest osierocony" [aktualizacja]

Chciał móc chronić wszystkich. Próbowałam mu to wyperswadować, ale nie mogłam się z nim kłócić" – wspomina w rozmowie z brytyjską rozgłośnią matka zamordowanego kapłana, Nadia Dudarenko. „Rostysław był miłą i optymistyczną osobą. Myślę, że dlatego poszedł spróbować powstrzymać Rosjan” – dodaje jeden z jego znajomych.

Duchowny był niezwykle ceniony przez mieszkańców Jasnohorodki, w której posługiwał. Znany był m.in. z częstych odwiedzin chorych, którzy nie byli w stanie przybyć na nabożeństwo. „Nasz kościół jest osierocony bez Ciebie, ojcze” – napisała na Facebooku jedna z jego parafianek.

Prokurator Wenedyktowa zapowiedziała, że w sprawie zabójstwa o. Dudarenki wszczęte zostało śledztwo, które ma doprowadzić do ukarania winnych jego śmierci.

***

Według (znacząco niepełnych, jak się podkreśla) danych Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) od początku rosyjskiej inwazji zginęło w Ukrainie 1035 cywili, a kolejnych 1650 zostało rannych. W liczbie tej zawiera się co najmniej 90 zabitych dzieci (stan na 24.03). Wyższe szacunki podaje jednak strona ukraińska, wedle której w samym Mariupolu zginąć miało przeszło 3000 mieszkańców (w tym ok. 300 w przeznaczonym na schron Teatrze Dramatycznym), a łączna liczba najmłodszych ofiar śmiertelnych ma być nie mniejsza niż 135 osób.

16 marca Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze uznał rosyjską agresję na Ukrainę za nielegalną i zażądał jej natychmiastowego zakończenia. Na rozpatrzenie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym czeka oskarżenie o popełnianie przez Rosję zbrodni wojennych. Przedstawiciele tego kraju nie stawili się do tej pory na wysłuchaniu stron przed Trybunałem.