Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Dzisiaj opowiemy Wam o Ornelli i o tym, jak jej życie zmieniło się, kiedy w Medjugorie poprosiła Matkę Bożą, by pomogła jej odnaleźć drogę do szczęścia i odkryć wolę Boga względem niej. Świadectwo Ornelli przywiodło mi na myśl katechezę o. Maurizio Botty, który powiedział, że nie czujemy się szczęśliwi, bo nie oddajemy chwały Bogu, nie troszczymy się o to, by spełniać Jego wolę.
Ornella jest pełna gniewu z powodu śmierci rodziców
Smutek i gniew przepełniały ją, odkąd pamięta. Nie akceptowała swojej historii. Jako dziewięciolatka straciła mamę, dziesięć lat później – ojca. „Przez te lata cierpiałam na depresję, bulimię, anoreksję”. Kiedy miała 22 lata, pojechała do Medjugorie na Festiwal Młodzieży:
Spotkanie z matką Elvirą okazało się momentem przełomowym. Ornella poczuła, że musi poprosić Matkę Bożą o pomoc w zaakceptowaniu swojej przeszłości, strat, które przeżyła:
Droga nawrócenia
Ornella zaczęła chodzić do kościoła, rozwijać się w wierze, ale ciągle była niespokojna, smutna. Czuła się jak bogaty młodzieniec z Ewangelii.
Kobieta zaczęła pracować w internecie, gdzie wszystko opiera się na ilości polubień i obserwujących. To modne zajęcie sprawia, że czuje się ważna, czuje się jak wonder woman:
Chciałam wygrywać, (…) być pierwsza, ciągle przekraczać siebie. Nigdy nie brałam narkotyków, ale moim narkotykiem stała się duma. Brałam go codziennie, czułam się lepsza od innych.
Im więcej miała obserwujących, tym więcej zarabiała, tym większe odnosiła sukcesy. Jednocześnie „przez te wszystkie pozory” czuła pustkę.
Powrót do Medjugorie
W pewnym momencie postanowiła zamieszkać w Stanach Zjednoczonych.
Po kilku dniach znowu jest na Podbrdo. Po raz drugi prosi Matkę Bożą o łaskę, błaga o światło, o zrozumienie, czego Bóg od niej chce, do czego ją wzywa:
We wspólnocie Cenacolo Ornella po raz pierwszy w życiu doświadczyła prawdziwej wolności, poczuła, że jest dzieckiem Boga, stworzeniem, które pragnie dawać i otrzymywać miłość. Dzięki wspólnocie odkryła, że Bóg jest dobrym ojcem, który kocha nas takimi, jacy jesteśmy – „ubogimi”.