separateurCreated with Sketch.

O co chodziło Lutrowi? W czym Kościół przyznał mu rację?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Łukasz Kobeszko - 31.10.16
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
7 rzeczy, które warto wiedzieć o relacjach między katolikami a luteranami.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Wizyta Franciszka w Szwecji sprzed 5 lat i udział papieża w nabożeństwie luterańskim 31 października 2016 roku z okazji Święta Reformacji były wydarzeniem bez precedensu – zarówno w dziejach Kościoła katolickiego, jak i liczącej ok. 75 mln wiernych Światowej Federacji Luterańskiej.

Zresztą w ogóle zaangażowanie Kościoła, w tym kardynałów i biskupów, w obchody 500. rocznicy narodzin reformacji – za które powszechnie uważa się wywieszenie przez Marcina Lutra 95 tez, domagających się naprawy Kościoła, na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze – wydaje się najważniejszym wydarzeniem w światowym ruchu ekumenicznym w ostatnich latach.

Budzi ono jednocześnie wiele kontrowersji i pochopnych ocen. Zarzucają one katolikom wypieranie się własnej tożsamości poprzez świętowanie z luteranami przykrego „rozwodu”, jaki w 1517 roku dotknął chrześcijaństwo zachodnie. W tym informacyjnym zgiełku warto uporządkować zasadnicze fakty.

1. O co chodziło Lutrowi

Sam Luter, wywodzący się z Kościoła katolickiego, nie zamierzał początkowo zakładać nowego wyznania. Widząc jednak rozkład obyczajów chrześcijańskich na przełomie średniowiecza i renesansu, pragnął dokonać reformy Kościoła: znieść praktykę odpustową wiążącą się z wieloma nadużyciami, a nawet zjawiskiem handlu odpustami, przybliżyć Biblię ogółowi wiernych poprzez przetłumaczenie jej na języki narodowe czy też zmienić kształt liturgii na rzecz lepszego zrozumienia i przeżywania jej przez ogół wiernych.

Dopiero po bulli papieskiej potępiającej tezy Lutra relacje niemieckiego duchownego ze Stolicą Apostolską przerodziły się w otwarty konflikt. Dodatkowo wmieszały się w niego czynniki polityczne, takie jak rywalizacja książąt niemieckich z Rzymem.

2. Luteranie to nie to samo co protestanci

W mediach powszechnie wskazywało się, że wizyta Franciszka w Szwecji i zaangażowanie innych katolickich duchownych w obchody 500-lecia reformacji jest elementem dialogu i wysiłków ekumenicznych w relacjach katolików i protestantów.

W sensie potocznym jest to prawda. Niemniej warto pamiętać, że pojęcie "protestantyzm" ma dość szerokie znaczenie. Obok luteran, kalwinistów, metodystów i baptystów mianem protestantów określamy także szereg wspólnot i denominacji ewangelikalnych, mających niezależny charakter i ustrój kanoniczny.

3. Kim są luteranie

Sami luteranie to dzisiaj wspólnota Kościołów odwołujących się do klasycznego nauczania Marcina Lutra: Pisma Świętego jako jedynego źródła Objawienia (sola scriptura), wiary w Jezusa Chrystusa jako głowy Kościoła i jedynego pośrednika w zbawieniu człowieka (solus Christus), zasadniczego znaczenia wiary (a nie uczynków) jako zapewniającej zbawienie (sola fide) oraz wiary w łaskę uprzedzającą, udzielaną przez Boga bezinteresownie każdemu człowiekowi bez względu na jego zasługi (sola gratia).

Luteranie uznają dwa sakramenty: chrzest i komunię świętą udzielaną pod dwoma postaciami. Wierzą, że w czasie przyjmowania komunii przez wiernych podczas liturgii w chlebie i winie realnie obecny jest Chrystus. Wyznają także przyjęte w 1530 roku w Augsburgu „Wyznanie wiary”.

Kościoły luterańskie na całym świecie tworzą założoną w 1947 roku Światową Federację Luterańską z siedzibą w Genewie. W Polsce pierwsi luteranie pojawili się w kilka lat po narodzinach ruchu reformacyjnego w Niemczech. Dzisiaj skupieni są w Kościele Ewangelicko-Augsburskim RP. Większość Kościołów luterańskich zachowała synodalno-konsystorski ustrój, w którym wspólnotą kieruje wybieralny synod z biskupami, duchownymi (w dużej części Kościołów mogą być nimi również kobiety) oraz wiernymi świeckimi.

4. Dialog teologiczny między katolikami i luteranami

Z uwagi na fakt, że luteranie są najsilniejszą i najbardziej zorganizowaną grupą wyznaniową, wywodzącą się reformacji, to właśnie z nimi od czasów Soboru Watykańskiego II Kościół katolicki prowadzi oficjalny dialog teologiczny.

Najważniejsze jego dotychczasowe osiągnięcia to podpisana w 1999 roku przez Papieską Radę ds. Popierania Jedności Chrześcijan oraz Światową Federację Luterańską „Wspólna deklaracja o usprawiedliwieniu” oraz wspólny raport pt. „Od konfliktu do komunii” z 2013 roku, opracowany przez komisję mieszaną złożoną z teologów obydwu wyznań.

W pierwszym z dokumentów strona katolicka zgodziła się z luterańskim twierdzeniem o pełnej suwerenności i niezależności Boga w zbawieniu człowieka. Strona luterańska zaakceptowała zaś katolicką formułę o współdziałaniu człowieka z Bogiem w akcie zbawienia i usprawiedliwienia z grzechów.

5. W czym Kościół przyznał Lutrowi rację

W drugim dokumencie Kościół przyznał, że pierwotne założenia wystąpień Lutra stanowiły zdrową reakcję na liczne negatywne zjawiska występujące w łonie późnośredniowiecznego katolicyzmu, jak np. osłabienie pobożności liturgicznej, zarzucenie studiów biblijnych czy też zbytnie skoncentrowanie papiestwa na chęci utrzymania władzy politycznej i ziemskiej potęgi.

Przyznano również, że według najnowszych ustaleń historyków Kościoła i teologów, klasyczna luterańska teologia eucharystyczna pozostała zasadniczo bliska nauczaniu katolickiemu. Szczególnie w aspekcie realnej obecności ciała i krwi Chrystusa w Komunii świętej.

Luteranie z kolei krytycznie ocenili przybierające na sile pod koniec życia swojego założyciela tezy ostro krytykujące papiestwo, katolicką tradycję i obyczajowość. Przyznali oni, że były one znakiem ówczesnej mentalności i pochodną konfliktów politycznych rozdzierających Europę Zachodnią w XVI wieku.

Warto tu dodać, że za grzechy Kościoła katolickiego wobec luteran przepraszał św. Jan Paweł II. W 1980 r. w Moguncji zauważył on, iż Luter nie został dostatecznie wysłuchany i zrozumiany przez ówczesny Kościół. Natomiast w 1996 roku zaznaczył, że za rozłam w 1517 roku odpowiedzialni są również katolicy. Podobne stanowisko zajmował także Benedykt XVI.

6. Różnice między katolikami a luteranami

Powyższe osiągnięcia nie oznaczają jednak, że zniknęły wciąż poważne różnice teologiczne, dotyczące podejścia do tradycji i problemów duszpasterskich czy niektórych kwestii etycznych. Katolicy i luteranie wzajemnie uznają ważność chrztów w obydwu wspólnotach. Wciąż jednak inaczej postrzegają bierzmowanie, kapłaństwo, małżeństwo oraz niektóre aspekty Eucharystii.

Luteranie nie przyjmują katolickiej i prawosławnej nauki o transsubstancjacji. Zachowują oni wiarę w realną obecność Chrystusa w darach eucharystycznych tylko podczas Komunii przyjmowanej przez wiernych.

Katolicy z kolei odrzucają przyjmowaną przez większość wspólnot luterańskich możliwość sprawowania funkcji duchownych przez kobiety. Kwestionują również występujące w Kościołach tego wyznania liberalne podejście do zagadnień homoseksualizmu lub zapłodnienia in vitro.

W tym miejscu trzeba jednak zaznaczyć, że sami luteranie są w kwestiach etycznych podzieleni. Część z nich zachowała w podejściu do tych zagadnień tradycyjny pogląd, tożsamy z podejściem katolickim lub prawosławnym.

Obydwa Kościoły zgadzają się, że celem prowadzonego dialogu jest osiągnięcie pełnej wspólnoty eucharystycznej.

7. Nie "świętowanie rozwodu", ale wspólna refleksja nad grzechami

W liście „Złączeni w nadziei” wydanym 5 lat temu z okazji rozpoczęcia obchodów 500-lecia reformacji kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, oraz ks. Martin Junge ze Światowej Federacji Luterańskiej zaznaczyli, że obecność obydwu Kościołów na wydarzeniach tej znaczącej rocznicy należy traktować nie tyle jako „świętowanie rocznicy rozwodu” obydwu stron, ale jego wspólne upamiętnienie, prowadzące do refleksji duchowej i intelektualnej nad grzechami i zaniedbaniami naszych przodków, prowadzącymi do stworzenia tak wielkich podziałów.

Nie ma więc mowy o rezygnacji czy wyrzeczeniu się przez Kościoły własnej tożsamości. Wspólne upamiętnienie Dnia Reformacji i jej 500-lecia to także forma pokuty za utraconą jedność, wzajemną niechęć i wybuch wojen religijnych, które tak boleśnie dotknęły niegdyś Europę.

W wywiadzie dla szwedzkiego magazynu jezuickiego „Signum” (tekst został udostępniony na stronach „La Civiltà Cattolica”) papież Franciszek w zaskakująco prosty sposób tłumaczył, że chrześcijanie wyznający wspólnie wiarę w Chrystusa powinni zawsze być blisko siebie i razem. Poczucie wspólnoty i współobecność bliźniego zawsze jest w życiu duchowym i społecznym lepsza od izolacji, samotności i pielęgnowania wielowiekowych uprzedzeń.

Kościoły upamiętniające 500-lecie reformacji nie dążyły do zamazania dzielących ich wciąż różnic. Nie pragnęły też stworzenia nowego modelu chrześcijaństwa w wersji „light”, w którym panowałaby pozorna i poprawna politycznie „jedność”. Pragną one natomiast wspólnie podziękować Stwórcy za dary Słowa Bożego i Ewangelii. Dary, którymi nieustannie żywią się obydwie wspólnoty i które rozpoznają we własnym, codziennym życiu duszpasterskim.