separateurCreated with Sketch.

Bierz życie w garść! Tak jak Rudy, Alek i Zośka

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Mateusz Nagórski - publikacja 12.11.16
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Walczyli, aby godnie przejść przez ten dramatyczny czas, który został im dany.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Od kilku lat w okolicach 1 listopada przychodzę na warszawskie Powązki. Nie spoczywa tutaj nikt z mojej rodziny, ale znajdują się groby osób, które są mi bardzo bliskie. Stawiam przy nich symboliczny znicz i w duchu raz to się modlę, a raz rozmyślam o ich (zbyt krótkim) życiu.

Miejscem przy którym zatrzymuję się na dłużej jest Kwatera Brzozowych Krzyży. To tutaj zostali pochowani Rudy, Zośka i Alek. Ci młodzi mężczyźni stali się symbolem młodego pokolenia, które dało mężne świadectwo. W tych dniach obchodzimy kolejną rocznicę urodzin jednego z nich, Alka Dawidowskiego.

Kim był Alek? „Alek był dryblasem. Wysoki, szczupły, o niebieskich oczach i płowej czuprynie, ciągle się uśmiechał, mówił szybko, wymachiwał rękoma i przy byle okazji wpadał w zachwyt” – pisał w Kamieniach na szaniec Aleksander Kamiński.

Świetny narciarz, kinoman, przywódca gromadzący przy sobie zawsze kilku przyjaciół, którzy pragnęli być podobnymi do niego.

Młodzieniec o wielu talentach, a jednocześnie często patrzący wewnątrz siebie. Szukał, co należy w sobie poprawić. Przy każdej okazji pytał przyjaciół, co myślą o jego charakterze. Nie tylko on.

Taka postawa była charakterystyczna dla całego środowiska. „Sprawa charakteru, sprawa pracy nad sobą, sprawa uzupełnienia własnej osobowości tym wszystkim, czego tej osobowości brakuje – wszystko to tak samo poruszało umysł Rudego, jak i umysł Alka. […] Nie tylko zresztą tych dwóch pochłaniał problem doskonalenia się i pracy nad sobą. Pochłaniał on wszystkich członków zespołu Buków. W środowisku tym takie decyzje jak Rudego, który w trzy miesiące nauczył się tańczyć, bo twierdził, że tego mu brakuje do „pełni osobowości”, jak Alka, który zawziął się na wyrabianie w sobie opanowania i skupienia; jak Andrzeja, który w rok opanował język angielski […]” – pisał Kamiński.

Nastawieni na rozwój swojej osobowości, ale w konkretnym celu. Służby Polsce, bliźnim, przyjaciołom. Potrafili nawiązywać piękne więzi. Świadectwem tych głębokich przyjacielskich relacji jest między innymi legendarna Akcja pod Arsenałem.

Fundamenty ich charakterów kształtowały się w domach, a były one pełne kultury, miłości i ciepła. Wyobrażam sobie, jak bardzo dumni musieli być ich rodzice.

„Znajduję w Tadeuszu typ, jaki w najśmielszych marzeniach wyobrazić sobie chciałem, jako typ nowej młodzieży, która nową, lepszą Polskę budować będzie. Widzę w nim, tak rzadko niestety spotykane połączenie głębi duchowej, czystych intencji, czystego życia, z umiejętnością brania życia w garść i nieprzeciętnym talentem organizacyjnym i wychowawczym” – mówił o swoim synu Józef Zawadzki.

Najczęściej przychodzę na Powązki już po zmroku. Cmentarz jest jednak oświetlony cudownym światłem palących się zniczy. Ale nie tylko.

Mijając ludzi mam wrażenie, że od każdego przechodnia również bije jakby światło. Bardziej niż w zwykłej codzienności dostrzega się wyjątkowość każdej osoby, która przechodzi obok. Z czego to wynika? Świąteczna atmosfera tego dnia? Na pewno. Piękno oświetlonego cmentarza, które tworzy poruszający klimat? Z pewnością. Bohaterowie, którzy są już na Wiecznej Warcie, a których groby mijamy? Również. Jest jednak jeszcze jedna rzecz, która wydaje mi się bardzo ważna.

W tych dniach intuicyjne ujawnia się przestrzeń tego, co naprawdę ważne. Czujemy, które sprawy to naprawdę Sprawy.

Na bok schodzą błahe tematy, które tak często niepotrzebnie nas dzielą. Pragniemy bardziej służyć innym, żyć sprawiedliwie i szczerze, mieć więcej szacunku, życzliwości oraz miłości do ludzi którzy są wokół nas. Chcemy walczyć o to, co prawdziwie ważne.

Rudy, Zośka, Alek żyli Sprawami. Brali życie w garść. Walczyli, aby godnie przejść przez ten dramatyczny czas, który został im dany.

Dali świadectwo i zostawili dziedzictwo, które warte jest podjęcia przez kolejne młode pokolenia. Ale już w czasach pokoju.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!