Współczesnemu człowiekowi termin „dżihad” kojarzy się jednoznacznie. To „święta wojna” prowadzona przez islamskich fundamentalistów wobec tych, którzy nie podzielają ich wizji świata, w tym – przeciwko całej cywilizacji zachodniej i innym religiom. Czy jednak wiecie, że pojęcie to ma swoje korzenie we wspólnym pniu języków semickich i używane było w Nowym Testamencie w zupełnie odmiennym znaczeniu?
Już te słowa wstępu mogą szokować niektórych czytelników. Pozornie przecież trudno o bardziej sprzeczną z chrześcijańską zasadą miłowania nieprzyjaciół ideą niż „dżihad”, głoszący nieustanną i bezkompromisową walkę z „niewiernymi”. Aby zaskoczenie było jeszcze większe, należy zwrócić uwagę, że słowo „dżihad” (w uniwersalnej i rozpowszechnionej na całym świecie pisowni angielskiej „jihad”, w języku arabskim – جهاد ) występuje w dosłownym brzmieniu w… Piśmie Świętym.
Czytaj także:
Co Biblia mówi o seksie?
Aby napięcie trochę opadło, uspokójmy – w takim brzmieniu tylko w Biblii tłumaczonej na język arabski. Niemniej, sam problem znaczenia tego terminu dotyczy nie tylko islamu, ale również chrześcijaństwa. Przyjrzyjmy się nieco bliżej temu ciekawemu zagadnieniu.
W 1 Liście Świętego Piotra Apostoła (4, 18) znajdziemy wers: „A jeżeli sprawiedliwy z trudem dojdzie do zbawienia, gdzie znajdzie się bezbożny i grzesznik?”, stanowiący bliską oryginałowi parafrazę fragmentu Księgi Przysłów (11, 31): „Jeżeli prawego zapłata w podziemiu, tym więcej grzesznika i niegodziwego”.
Apostoł przedstawił w tym miejscu osiągnięcie zbawienia w świetle wiary w zmartwychwstanie, a nie starotestamentowego przekonania o przejściu dusz ludzi sprawiedliwych po ich śmierci do otchłani. W obydwu przypadkach wersy te zwracają jednak uwagę, że osiągnięcie zbawienia przez człowieka związane jest z pewnym trudem i wysiłkiem. Każdy zaś podejmowany przez nas wysiłek to również rodzaj walki. Z samym sobą, własnym lenistwem, słabością fizyczną i psychiczną, przeciwnościami losu i niepomyślnymi okolicznościami zewnętrznymi.
W Biblii Tysiąclecia tłumacze używają słowa „trud”, w staropolskim przekładzie o. Jakuba Wujka spotykamy się z frazą „sprawiedliwy ledwo się zbawi”. W Septuagincie (greckim przekładzie Pisma Świętego) używane jest zaś słowo „ἀγών” (czyt. „agon”), oznaczające bardzo radykalny wysiłek i trud, związany nawet ze szczególnego rodzaju „umieraniem” (agonią) dla innych, mniej istotnych spraw i skoncentrowaniem się na osiągnięciu jednego, konkretnego celu.
Apostołowie Słowian Cyryl i Metody, którzy dokonali przekładu Biblii na język starocerkiewnosłowiański posłużyli się zaś terminem „подвиг” (czyt. „podwig”), oznaczającym dosłownie wznoszenie się i wchodzenie w górę, a szerzej rozumianym również jako podejmowanie dużego wysiłku.
Wszystkie te tłumaczenia odnoszą się do jednego, hebrajskiego słowa „shed-ar” oznaczającego walkę lub zmaganie się z przeciwnościami wewnętrznymi (np. słabym charakterem, złymi przyzwyczajeniami). W dialektach ludów zamieszkujących dzisiejszą Palestynę oraz pustynię Synaj, które dały początek dzisiejszemu językowi arabskiemu hebrajskie „shed-ar” tłumaczono jako „dżahada”, które dało początek dzisiejszemu terminowi „dżihad”.
Czytaj także:
Zaskakujący związek pomiędzy Matką Bożą z Fatimy i islamem
W innym miejscu, w arabskim tłumaczeniu Biblii słowo „dżihad” występuje w bardzo podobnym kontekście przy okazji wersu z 1 Listu do Tymoteusza (6, 12): „Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany i [o nim] złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków”.
„Dżihad” oznacza więc tutaj nie tylko wysiłek podejmowany w celu osiągnięcia zbawienia, ale również wiąże się z osobistym świadectwem chrześcijanina wobec współbraci w wierze i całego otaczającego go społeczeństwa.
Wielu lingwistów zajmujących się językami biblijnymi oraz semickimi zwraca uwagę, że oryginalne terminy „shed-ar”, „dżahada” i „dżihad” są rzeczywiście dość wieloznaczne, choć ich etymologia i powszechnie używane konteksty wskazują, że dotyczą one bardziej rzeczywistości wewnętrznej i same w sobie nie muszą odnosić się do stosowania przemocy fizycznej.
Jako pewną analogię można tutaj przyjąć pojęcie „krucjata”. Dzisiaj jednoznacznie kojarzy się ono zarówno z wyprawami krzyżowymi, jak i próbami szerzenia chrześcijaństwa ogniem i mieczem. Oryginalnie jednak, gdy w 1095 roku sobór w Piacenzie, cesarz Bizancjum Aleksy I Kommen zwrócili się do papieża Urbana II z prośbą o oswobodzenie Ziemi Świętej z rąk Seldżuków, nikt nie używał terminu „krucjata”. Łacińskie słowo „cruciatae” dotyczyło życia duchowego, brania na swoje barki i współuczestniczenie w Krzyżu Chrystusa niż jakiekolwiek działania militarne.
Na przestrzeni wieków znaczenie słowa „dżihad” powstałego przecież na długo przed narodzinami islamu zaczęto odnosić również do walki prowadzonej przez ludy arabskie i muzułmańskie z otaczającymi ich sąsiadami, a dzisiaj ochoczo używają go grupy fundamentalistyczne. Warto jednak pamiętać o jego oryginalnym znaczeniu, które nie jest obce również chrześcijaństwu i ma swoje głębokie znaczenie teologiczne.
Czytaj także:
Czy wierzymy w tego samego Boga? Dzień Islamu w Kościele katolickim w Polsce
Korzystałem z: huffingtonpost.com i wsahingtonpost.com