Nadal pozostajemy we włoskich klimatach. Cantuccini (cantucci lub biscotti) to włoskie ciasteczka pochodzące z Toskanii.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Piecze się je podwójnie, żeby były chrupiące, dlatego nie przestraszcie się tego, że będą twarde. Włosi zanurzają je w Vin Santo – specjalnym słodkim winie produkowanym z rodzynek. Kawa też będzie dobrym pomysłem. Słowem idealny przepis na sobotnio-niedzielne śniadanie.
¾ szklanki całych migdałów ze skórką
2 szklanki mąki pszennej
¾ szklanki cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 jajka
skórka z pomarańczy
1 łyżeczka cynamonu
0,5 łyżeczki nasionek kardamonu (jeśli używasz kardamonu w proszku, dodaj całą łyżeczkę)
dodatkowo: drobny cukier
Najpierw upraż migdały na gorącej patelni. Do miski przesiej mąkę, cukier puder i proszek do pieczenia. Dodaj uprażone migdały, rozbełtane jajka, ekstrakt waniliowy i skórkę z pomarańczy. Wymieszaj, a potem ugnieć ciasto. Nastaw piekarnik na 180 stopni. Blat posyp drobnym cukrem, ciasto przekrój na dwie części i z każdej z nich uformuj wałeczek. Tak gotowe wałeczki przełóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piecz przez 20 min. Po wyjęciu z piekarnika, od razu pokrój wałeczki w skośne „plasterki” i włóż je do piekarnika jeszcze na 3 min, również w 180 stopniach. Gotowe cantuccini możesz maczać w kawie albo spakować je na własnoręcznie zrobiony prezent.
Czytaj także:
Prosty przepis: Włoskie ciasto z ricottą