Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 03/05/2024 |
Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski
Aleteia logo
Dobre historie
separateurCreated with Sketch.

Weź pomóż! By wyjmowali jedzenie z lodówki, a nie śmietnika

WEŹ POŻYCZKĘ

Weźpomóż/Facebook

Ewa Rejman - 12.02.18

„Zgłaszało się do nas dużo ludzi biednych, którzy mieli w reklamówkach żywność wyciągniętą ze śmietników. Chodzi po prostu o to, żeby oni mogli teraz godnie zjeść” – mówią twórcy akcji „Weź pomóż”, a zarazem pomysłodawcy stawiania we Wrocławiu „społecznych lodówek”.

Na razie lodówki są dwie – jedna na ulicy Robotniczej, druga na Zachodniej. Trwa właśnie zbiórka za zakup kolejnych. Akcja już niedługo ma wyjść poza granice Wrocławia, bo chęć włączenia się w nią wykazały osoby z Ostrowca Świętokrzyskiego, Opola i Lęborka. Marzeniem organizatorów jest zasięg ogólnopolski. Swoje działania opisują na stronie internetowej wezpomoz.pl.

Społeczne lodówki we Wrocławiu

Ich pomysłodawcą jest Jan Piontek, wrocławski motorniczy i radny osiedla Szczepin, który dodatkowo prowadzi punkt wydawania żywności. W ramach jego działalności przekazano potrzebującym już 5844 paczki z jedzeniem, a ta liczba wciąż rośnie. Współpracownicy Jana, Michał Grzesik i Maciej Nikolczuk, mają własne firmy. Podkreślają, że chodzi o to, żeby dobro wychodziło „od ludzi do ludzi”. Pierwszą lodówkę Jan Piontek chciał odkupić przy okazji likwidacji sklepu, została wyceniona na tysiąc złotych. Kiedy właścicielka dowiedziała się o jej przyszłym przeznaczeniu, postanowiła oddać ją za darmo.

W Polsce marnuje się gigantyczną ilość jedzenia. Janek dostawał sygnały, że ludzie wyciągali ze śmietnika konserwy, które miały jeszcze długą datę ważności. Czuliśmy, że tak dłużej nie może być, jedzenie nie powinno pochodzić ze śmieci – mówi Michał Grzesik.Coraz więcej osób potrzebujących dowiaduje się o naszych lodówkach, żywność na ogół znika od razu. Pilnujemy, żeby nie było tam nic, co mogłoby komuś zaszkodzić. Trafiają do nas głównie jogurty, pasztety, sery, czekolady, pieczywo, makaron – dodaje.

Zgłasza się też coraz więcej osób chętnych do pomocy. Jedną z nich jest mieszkająca w Anglii Paulina, która regularnie robi zakupy internetowe dostarczane później do wrocławskich lodówek. Dostawa od niej trafia do potrzebujących co 3-4 dni.




Czytaj także:
Mężczyzna, który karmi całe sąsiedztwo za pomocą jednej skrzynki

Weź pomóż!

Organizatorzy zapewniają, że nie tylko lodówki im w głowie. W tej chwili zbierają też pieniądze na pralkę dla cierpiącego na cukrzycę ojca samotnie wychowującego przewlekle chorą córkę i na protezę, która umożliwiłaby 30-letniemu Dawidowi ponowne włączenie się w życie zawodowe. Z zakończonych akcji można wspomnieć pomoc Ukraince, która straciła pracę; dostarczenie materaców dla śpiących w piwnicy bezdomnych; kupno lodówki dla samotnej matki z dzieckiem i pralki dla pani z bardzo niską emeryturą. Dobro dzieje się tutaj w sposób zwyczajny. Dziewczyna z Zielonej Góry słyszy o tym, że starsza pani potrzebuje pralki, więc zgłasza, że może przekazać praktycznie nową. Jan, Michał i Maciej następnego dnia po pracy jadą po sprzęt. Pani dzięki temu wysiłkowi dostaje odrobinę szczęścia i ludzkiej życzliwości.

Kiedy twórcy platformy weźpomóż.pl słyszą o kimś w potrzebie, od razu biorą się do roboty. Najpierw orientują się w rzeczywistej sytuacji danej osoby, później starają się dotrzeć z informacją o możliwości przekazania wsparcia do jak najszerszego grona odbiorców. „Każdy, kto potrzebuje pomocy, może się do nas zgłosić” – mówią.




Czytaj także:
Post nie polega tylko na powstrzymywaniu się od jedzenia. On polega także na dzieleniu się jedzeniem z tymi, którzy są głodni.

Lodówki w kościołach?

Jan, Michał i Maciej odbyli też niedawno spotkanie z rzecznikiem archidiecezji wrocławskiej. Dowiedzieli się, że abp Józef Kupny z radością zgodził się na pomysł stawiania lodówek przy kościołach. Trwa właśnie ustalanie ich lokalizacji. Teraz wszystko zależy od odpowiedzi poszczególnych proboszczów i odzewu ze strony wiernych, którzy dostaną prostą propozycję podzielenia się jedzeniem zamiast marnowania go. Mały gest pokaże potrzebującym to, co najważniejsze, czyli, że ktoś się o nich troszczy. Już teraz niektórzy z nich zostawiają na lodówkach karteczki z podziękowaniem i zapewnieniem, że im smakowało.

Organizatorzy są dobrej myśli i wierzą w powodzenie akcji. „W życiu chodzi o to, żeby więcej robić niż gadać” – piszą na swoim fanpage’u na Facebooku. Zachęcają do korzystania z lodówek wszystkich – i tych, którzy biorą i tych, którzy dają.

Więcej informacji o akcji i możliwościach pomocy znajdziesz TUTAJ.


Żydzi przygotowują macę na Paschę

Czytaj także:
Co jadł przeciętny Żyd w czasach Jezusa?

Tags:
bezdomnipomoc
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail