Rady, które przydadzą się w życiu zawodowym i osobistym – od kobiet, które przez to przeszły.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Poronienie samo w sobie jest bardzo trudne, ale powrót do pracy może dodatkowo zwiększyć stres i lęk w tym niełatwym okresie. Żałoba to proces, więc stopniowy powrót do aktywności zawodowej trzeba przeprowadzić delikatnie i mądrze.
W żałobie po poronieniu kobieta może czuć się osamotniona. Z tym doświadczeniem zmierzyło się wiele kobiet, każda w innych okolicznościach. Niektóre z nich zechciały podzielić się swoimi przemyśleniami (ze zrozumiałych względów – anonimowo), by wesprzeć inne kobiety w tej trudnej sytuacji.
Jak sobie poradzić – mówią kobiety, które poznały twój ból
„Moja rada brzmi: daj sobie czas. Myśli o poronieniu będą do ciebie wracać, będziesz czuć smutek i wyczerpanie – a nie masz pojęcia, kiedy to nastąpi. Ja zapominałam o tym, przez co przeszłam, a potem nagle przypominałam sobie wszystko, i ten ból był ogromny. Bardzo się bałam, wracając do pracy, sama, bez męża, który był mi przez tydzień wielkim oparciem, czułam się przerażona koniecznością spotkań z ludźmi, którzy wiedzieli – albo nie – co mnie spotkało.
Zanim poczułam się normalnie, minęły miesiące – musiałam pozwolić sobie na ten czas, pozwolić sobie na smutek i w końcu pozwolić sobie ponownie na radość. Muszę też powiedzieć, że powrót do pracy w pewnym sensie mi pomógł, musiałam chociaż na trochę wyjść z domu i ze swojej skorupy. Nie ma poradnika, który by o tym mówił. To ogromnie bolesne, rozczarowujące doświadczenie, z kręgu tych, o których myślisz: mnie to nigdy nie spotka. Najważniejsze jest wsparcie rodziny i przyjaciół” – A.P.
„Poroniłam, w piątek zgłosiłam w pracy nieobecność z przyczyn zdrowotnych, a w poniedziałek wróciłam do pracy. Nie mogłabym zrobić tego inaczej. Nie chciałam, żeby współpracownicy wiedzieli. Nie chciałam, żeby firma wiedziała, że staram się o kolejne dziecko. Nie chciałam, żeby ludzie mi współczuli. Powiedziałam znajomym, ale nie chciałam przenosić tematu na życie zawodowe. Moja rada brzmi: nigdy nie idź do szpitala sama. Porozmawiaj z mężem, zaplanujcie to. Znajdź lekarza, któremu ufasz. Mój przyjechał na ostry dyżur w piątek wieczorem, żeby zrobić mi zabieg. Postaraj się o pomoc – w sensie emocjonalnym i fizycznym – po zabiegu, w tym także opiekę nad pozostałymi dziećmi” – S.B.
„Powrót do pracy był dla mnie bardzo trudny. Moi współpracownicy, którzy wiedzieli, co się stało (bezpośredni przełożony i kilkoro bliskich kolegów) bardzo mnie wspierali, ale trudno mi było przejść do porządku dziennego nad tym, co się zdarzyło.
W końcu, parę tygodni po poronieniu, zwolniłam się. Nie jestem pewna przyczyn, ale potrzebowałam zmiany i wybrałam taką drogę. Myślę, że po prostu nie byłam zadowolona ze stanowiska, pójście na trzymiesięczny urlop macierzyński w pewien sposób łagodziło tę frustrację, a później nie mogłam już z tego urlopu skorzystać (nawiasem mówiąc, w nowej pracy spędziłam dwa lata i wróciłam do tej, z której się zwolniłam – teraz czuję się tam o wiele lepiej. Miesiąc po poronieniu zaszłam w ciążę i mam teraz śliczną córeczkę)” – C.L.
Oto cztery dodatkowe rady od Alison Venditti, doradczyni zawodowej dla mam i ekspertki portalu Careerlove.ca:
Daj znać w pracy
Ty decydujesz, czy chcesz rozmawiać o swoim doświadczeniu ze współpracownikami, i nikt nie może cię do tego zmusić. Ale powinnaś poprosić o to, czego chcesz. Wyślij do swoich kadr/HR-u email informujący, że nie będziesz chciała o tym rozmawiać. Oni zajmą się resztą.
Znajdź spokojne chwile
Wykorzystaj przerwy na wyjście z budynku i spacer, wypicie kawy, liczenie kroków w drodze powrotnej do biurka. Powrót do pracy może przytłaczać, potrzebujesz czasu dla siebie.
Użyj metody małych kroków – prywatnie i zawodowo
Venditti sugeruje porozumienie z szefem w celu stworzenia trzymiesięcznego planu, który ułatwi ci powrót do pracy. „Będą dobre i złe dni” – mówi. To szczególnie istotne dla pracodawców, którzy nie mają specjalistycznej wiedzy, jak wspierać matki w żałobie. Te udogodnienia mogą okazać się pomocne:
– opóźnienie czasu rozpoczęcia pracy (w niektóre poranki może być trudno wstać z łóżka)
– zwolnienie na seanse terapii lub spotkania w grupach wsparcia
– skrócony tydzień pracy na początku
– skrócony dzień pracy po powrocie
Te udogodnienia mogą ułatwić powrót do pracy. Stworzenie własnego planu (ponownie sugeruję 12 tygodni – to pokazuje, że nie chodzi ci o czas nieokreślony, ale konkretne tygodnie przeznaczone na ponowne wdrożenie się do pracy) pomoże szefostwu poznać twoje potrzeby.
Czytaj także:
Gdy w ojca uderza poronienie własnego dziecka. 4 mężczyzn dzieli się bólem
Czytaj także:
Poronienie: jak wyglądają kolejne etapy żałoby po stracie dziecka?
Czytaj także:
Znaleźć dar we wszystkim… nawet po poronieniu