Ponad 50 tys. motocyklistów zainaugurowało w niedzielę na Jasnej Górze nowy sezon. Już po raz XVI odbył się Motocyklowy Zlot Gwiaździsty im. Ułana Zdzisława Peszkowskiego. Spotkanie zawsze jest okazją do wspólnej modlitwy nie tylko o szczęśliwie przejechane kilometry, ale także wsparciem dla Polaków żyjących na Kresach.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Katarzyna Wróblewska, komandor Zlotu i wiceprezes Rajdu Katyńskiego podkreśla, że z Jasnej Góry rozległo się w niedzielę dziś wołanie o wierność krzyżowi i Polsce, ale również apel o rozsądek. “Jest początek sezonu i wiadomo, że ludzie są głodni jazdy po zimie, że ta adrenalina już ponosi, bardzo, bardzo zależy nam na bezpieczeństwie i proszę, by ta adrenalina nie brała nad nami góry” – powiedziała.
Podkreśliła, że tegoroczne spotkanie należy do najliczniejszych i jest to wielką radością. “Dużo motocyklistów to znak, że dla wielu osób słowa Bóg, honor, Ojczyzna ma ogromne znaczenie. To też znak, że tak wielu chce oddać się Maryi i prosić Ją o błogosławieństwo na każdym kilometrze, łączy nas pasja i łączą nas wspólne wartości” – zauważyła Wróblewska.
Dodała, że „tutaj zaproszeni są wszyscy, wierzący i niewierzący, ci którzy są blisko Kościoła i ci, którzy są daleko, to jest miejsce, by dać sobie szansę i by nawiązać osobową relację z Bogiem”.
Czytaj także:
Tego jeszcze nie było! Raper i ksiądz na motocyklu śpiewają: Wybieraj Jezusa!
Motocykliści, miejcie odwagę i rozwagę!
Głównym punktem pielgrzymki motocyklistów była msza św. celebrowana na szczycie pod przewodnictwem o. Marka Kiedrowicza, komandora i kapelana Rajdu Katyńskiego.
W homilii franciszkanin zachęcał do odwagi. “Miejmy odwagę przeciwstawić się złu, miejmy odwagę, która potrzebna jest do tego, aby wsiąść na motocykl i wyruszyć na pielgrzymkę, wyruszyć na wyprawę życia, miejmy odwagę i rozwagę, która pozwoli nam zachować doczesne życie i uratować życie wieczne” – mówił kaznodzieja.
Wzywał, byśmy „byli ludźmi prawymi, zarówno w sprawach, które dotyczą naszej codzienności, naszych wyborów”, ale i wtedy, gdy trzeba stanąć w obronie słabszych.
“Bądźmy ludźmi prawymi także poprzez stawanie w obronie, tych którzy są dzisiaj deprawowani w sprawach doczesnych i w sprawach duchowych. Miejmy odwagę stanąć w obronie prawdy, miejmy odwagę z honorem podnosić głowę i wyznawać swoją wiarę w Jezusa Chrystusa i swoje umiłowanie Ojczyzny” – mówił o. Kiedrowicz.
Specjalny list do uczestników Zlotu wystosowała Iwona Węgrzyn-Bocheńska, córka śp. Wiktora Węgrzyna, inicjatora jasnogórskich spotkań i pierwszego komandora.
Czytaj także:
Motocyklowy gang księży. Klub kapłański ze specjalną misją
Pomoc dla Polaków na Kresach
“Jeździmy tutaj od wielu lat, kochamy motory. To też jest pokaz naszego przywiązania do Ojczyzny, patriotyzmu, ale również i do wiary” – powiedział Janusz, motocyklista z Praszki.
Pan Bogdan z Lublina podkreśla, że przyjeżdża tu z grupą kolegów, po to by nabrać sił duchowych i patriotycznych. “Co roku jest nas tu, podobnie myślących, tak wielu, tu nikt się nie wstydzi tego, że wierzy i to buduje” – powiedział motocyklista.
Zauważył, że jest to wspaniała atmosfera, „pełna kultura, okazywany jest szacunek dla siebie nawzajem, ludzie nie znają a wzajemnie się pozdrawiają, nie ma przepychanek, niegrzeczności, jest porządek, tu uczymy się też kultury jazdy”.
“Na motocyklu czuć wolność, to jest zupełnie inny klimat niż np. w samochodzie, to jest wspaniałe, szalone uczucie” – powiedziała Beata, która wraz z mężem jeździe na motocyklu już wiele lat. Rafał zauważył, że „niektórzy patrzą na motocyklistów, jak na dawców, a to bywa niesprawiedliwe”.
Staramy się jeździć bezpiecznie, chociaż statystyki pokazują, że sprawcami wypadków wcale nie są tylko motocykliści, bo często to kierowcy samochodów nie widzą tego jednego światła i wymuszają pierwszeństwo, to jednak spojrzenie bywa krzywdzące – zauważył motocyklista.
Motocykliści przywieźli ze sobą tysiące maskotek dla dzieci w sierocińcach na Kresach. Zawiozą je tam w sierpniu uczestnicy Rajdu Katyńskiego. “Przywiozłam te zabawki, bo to jest nasz wyraz pamięci o Kresach. Chociaż tak możemy się dołożyć do uczestników Raju, bo nie dane nam jest jechać w tak daleką drogę” – powiedziała pani Iwona z Ostrołęckiej Grupy Motocyklowej.
Jak co roku podczas spotkania była możliwość oddania krwi i zakupu specjalnych znaczków, z których całkowity dochód przeznaczony jest na pomoc Polakom z Kresów.
Jasnogórski zlot rozpoczął się już w sobotę 6 kwietnia pod Domem Pielgrzyma w Częstochowie, skąd motocykliści ruszyli złożyć kwiaty pod pomnikiem kpt Stanisława Sojczyńskiego “Warszyca”. Potem uczestniczyli w Apelu Jasnogórskim.
W niedzielę motocykliści zebrali się na Górce Przeprośnej w podczęstochowskim Siedlcu, skąd o 10.00 ruszyła parada na jasnogórskie błonia.
Organizatorem tej jednej z najważniejszych imprez motocyklowych w Polsce, Zlotu Gwiaździstego, jest stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.
it / Częstochowa
Czytaj także:
Motocykliści Pana Boga