separateurCreated with Sketch.

Siódemka z dziesiątki rodzeństwa wstąpiła do… zgromadzeń dominikańskich

Hinnebusch Dominicans
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Cerith Gardiner - 23.07.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Przeczytajcie historię rodzeństwa, które poczuło wezwanie, by wstąpić do tej samej rodziny zakonnej.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Jedną z wyjątkowych rzeczy, jakie często przydarzają się członkom dużej rodziny, jest całkowite poczucie jedności między rodzeństwem. Oczywiście, zawsze zdarzają się sprzeczki, ale jest też miejsce na miłość, dzieloną od najstarszego do najmłodszego. I na wzajemne wywieranie na siebie wpływu. Taka sytuacja wydarzyła się w rodzinie Hinnebuschów. Kiedy William (1908-1981), najstarszy z dziesiątki, wstąpił do dominikanów, szóstka rodzeństwa poszła wkrótce za jego przykładem.

Po historycznych studiach doktoranckich na Oxfordzie i szczegółowym zgłębianiu dziejów Zakonu Kaznodziejskiego, br. William stał się historykiem specjalizującym się w tym zakresie, który napisał – oprócz wielu innych dzieł – The Dominicans: A short history (Dominikanie: Krótki zarys dziejów). Jego najmłodszy brat, późniejszy br. Fred, wyjaśnia, że br. William nie zdołał ukończyć książki przed śmiercią. Zakonnik “pracował do samego końca”, by przedstawić historię zgromadzenia. Być może z poczucia obowiązku albo szacunku dla ciężkiej pracy brata br. Fred i jeszcze jeden dominikanin wzięli na siebie nie tylko dokończenie dzieła, ale także jego zaktualizowanie, by stworzyć “krytyczny i dokładny opis” zgromadzenia.

Częściowo dzięki pracy wykonanej, by pomóc starszemu bratu, br. Fred mógł wygłosić wiele wykładów na temat historii dominikanów. Po imponującej karierze akademickiej służył w Immaculate Conception, a także w Leonine Commission – grupie uczonych, która ma ważne zadanie krytycznego wydania dzieł św. Tomasza z Akwinu. Najmłodszy z rodzeństwa Hinnebuschów zmarł w ubiegłym roku, w wieku 95 lat, jako ostatni z braci, którzy odegrali integralną rolę w rzuceniu światła na Zakon Kaznodziejski, który sięga ponad 800 lat wstecz.

Dwaj pozostali bracia, którzy wstąpili do dominikanów, to Paul i Albert. Kiedy Paul (1917-2002) był w szkole średniej, zdecydował się wstąpić do tego samego zgromadzenia co William, dziewięć lat starszy. Kiedy w końcu ogłosił nowinę rodzinie, matka stwierdziła: “Nie musiałeś mi mówić. Zawsze wiedziałam, że to zrobisz; przez te wszystkie lata wiedziałam”, jak czytamy w jego nekrologu. Br. Paul został kaznodzieją i pisarzem religijnym.

Br. Albert Hinnebusch, który urodził się w 1911 roku, był jedynym z braci-zakonników, który nie dożył sędziwego wieku. Zmarł w wieku 46 lat. Aktywnie działał w Holy Name Society na Południu.

Biorąc pod uwagę, że czterej bracia zostali dominikanami, nie dziwi specjalnie fakt, że trzy siostry Hinnebusch zostały… dominikankami. S. Claire, wychowawczyni, s. Regina Ann i s. Dorothy mieszkały w klasztorze St. Mary of the Springs w Ohio. Pozostała trójka rodzeństwa – Raymond, Joseph i Mary – założyła własne rodziny.

Kiedy br. Fred zmarł w grudniu, dobiegła końca historia rodzeństwa Hinnebush. Ale dzięki poświęceniu wobec Zakonu Kaznodziejskiego będą żyli przecież przez kolejne pokolenia – w swoich dziełach.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o pracach br. Williama, zobaczcie wideo zrealizowane przez br. Freda.


ANTONI MARCZEWSKI OP
Czytaj także:
„Gdybym miał odejść…” – młody dominikanin zapisał te słowa, a następnego dnia zmarł


KRZYSZTOF POPŁAWSKI
Czytaj także:
O. Krzysztof Popławski: dominikanin, który nauczył się mandaryńskiego i napisał książkę o miłości