separateurCreated with Sketch.

Ma 93 lata i nadal przyjmuje pacjentów. Poznajcie najstarszą w Polsce lekarkę

NAJSTARSZA LEKARKA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Zofia Grzechowiak wciąż lubi wykonywać swój zawód i pomagać ludziom, bo to oni – jak mówi – dodają jej sił i motywacji.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Zofia Grzechowiak mieszka i pracuje w Ślesinie, w Wielkopolsce. Codziennie przyjmuje pacjentów, przez których jest ceniona za wiedzę, doświadczenie i pozytywne podejście do drugiego człowieka i jego problemów. 

Urodziła się w 1926 roku w Chojnie, w województwie wielkopolskim. Jej ojciec był leśniczym w puszczy nadnoteckiej. Jak sama przyznaje, miała dobre dzieciństwo, które niestety szybko się skończyło. Nadeszła bowiem II wojna światowa, a ona wraz z innymi została wywieziona do Niemiec. 

Przebywała w obozie w Essen – to tam nauczyła się języka francuskiego i niemieckiego. Tam również zdobyła kwalifikacje do wykonywania zawodu spawacza. Do Polski powróciła w 1945 roku.

W Gdańsku rozpoczęła studia medyczne. W domu były trudne warunki, brakowało pieniędzy, więc pani Zofia, by utrzymać swoją chorą mamę i siebie, pracowała na noce jako spawacz w stoczni. 

Na początku lat 50. – już jako młoda lekarka – została skierowana do pracy w Świeciu. W zakładzie psychiatrycznym zdobyła swoje pierwsze doświadczenia i zrobiła specjalizację. To ona otworzyła pierwszy w Polsce zakład leczniczo-odwykowy. 

W latach 80. przeprowadziła się wraz z rodziną do Ślesina i zamieszkała nad Jeziorem Ślesińskim. Swój zawód wykonuje od 1955 roku. Jak twierdzi, nawet nie miała dłuższej przerwy, chyba że na urodzenie syna. 


ROB HACKETT
Czytaj także:
Jak pewien lekarz poprawia bezpieczeństwo pacjentów na świecie

 

Praca lekarza na emeryturze

Od 26 lat jest na emeryturze, ale mimo to nadal służy ludziom i przyjmuje pacjentów. Jak przyznaje, praca jest dla niej formą pomocy ludziom i oderwaniem się od rzeczywistości. Po zrobieniu specjalizacji pracowała jako psychiatra, natomiast od około 30 lat jako lekarz rodzinny. Przyjmuje dziennie nie mniej niż 30 pacjentów. 

Jak na nią reagują, gdy wchodzą do gabinetu? „Bardzo dobrze, dlatego staram się dbać o swoją kondycję, by jak najdłużej pozostać sprawną” – mówi „Aletei” Zofia Grzechowiak. 

W swojej praktyce lekarskiej miała wiele trudnych przypadków, ale, jak zaznacza, te najtrudniejsze miały miejsce, gdy pracowała w szpitalu psychiatrycznym. Prowadzi również zajęcia z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie w zakładzie dziennego pobytu w Ślesinie.

Przyzwyczaiłam się do tych ludzi, od 30 lat prowadzę dla nich zajęcia, jest to grupa 58 osób – wyjaśnia w rozmowie z nami. 

Lekarka współpracowała także z policją i przeprowadzała dla funkcjonariuszy specjalne szkolenia, wcześniej w Ostrowcu, a następnie już w Ślesinie. Była wykładowcą studentów medycyny, prowadziła zajęcia chociażby z zakresu medycyny przemysłowej w Koninie. Przez wiele lat uczestniczyła w pracy Gminnej Komisji Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Ślesinie.

Doktor Grzechowiak przyjmuje jako lekarz rodzinny pomocniczy w ośrodku zdrowia w Ślesinie trzy razy w tygodniu, na pół etatu, w godzinach 8.00-13.00. Jest ceniona przez pacjentów za swoją wiedzę, kompetencje i stosunek do ludzi. Swoim optymizmem i radością życia zaraża każdego, kto odwiedzi jej gabinet.

 

“Kochajcie ludzi”

Zapytana jakie rady ma dla młodych ludzi, którzy chcą zostać lekarzami, odpowiada:

Życzę im, by kochali ludzi i byli życzliwi i dobrze nastawieni do każdego, niezależnie od jego pozycji finansowej i kondycji, żeby traktowali wszystkich jednakowo. Młodzi nie powinni bać się starszych, ale odnosić się do nich z troską i cierpliwością.

Lekarka chodzi do pracy, bo… ją lubi i czuje się dzięki temu potrzebna. Zamierza pomagać ludziom dopóty, dopóki starczy jej sił. W wolnych chwilach wraz z synem uprawia sporty wodno-motorowe, pływa łodzią, lubi podróżować. Jak mówi w rozmowie z nami, objechała już całą Polskę, ale i niektóre miejsca na świecie. Jej marzeniem jest, by zobaczyć rzekę Niemen


ALLA LEVUSHKINA
Czytaj także:
“Na emeryturze bym się zanudziła!” – mawiała 92-letnia chirurg


MARIANO MULLERAT I SOLDEVIA
Czytaj także:
Lekarz, który wypisał ostatnią receptę w drodze na egzekucję

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!