Aleteia logoAleteia logoAleteia
sobota 27/04/2024 |
Św. Zyty
Aleteia logo
Styl życia
separateurCreated with Sketch.

Harcmistrz w sutannie. Ks. Lutosławski żył tylko 44 lata i był tytanem pracy

Ksiądz Kazimierz Lutosławski

fot. Wikimedia Commons | domena publiczna; canon_photographer | Shutterstock

Katarzyna Kamińska - 19.07.23

Nazywano go „płomiennym oratorem”, „mnichem średniowiecznym”, „Savonarolą”, bo porywał swoimi kazaniami. Urodził się w Drozdowie koło Łomży, w rodzinie Lutosławskich. Należeli do szczególnej, arystokratycznej i prekursorskiej warstwy ziemiaństwa.

O księdzu Kazimierzu Lutosławskim można powiedzieć krótko, że był człowiekiem orkiestrą. Był osobą powszechnie znaną jako duszpasterz, rekolekcjonista, wychowawca młodych, publicysta oraz ksiądz-poseł. Urodził się w Drozdowie koło Łomży, w rodzinie Lutosławskich. Należeli do szczególnej, arystokratycznej i prekursorskiej warstwy ziemiaństwa. Jego matka Paulina poza tym, że była osobą niezwykle religijną, zarządzała majątkiem, który słynął z produkcji znanego na całym świecie piwa.

Kultowa odznaka harcerska

Większość z nas na hasło harcerstwo od razu ma przed oczami: krzyż harcerski – odznakę z charakterystycznym napisem „Czuwaj!” Jego projekt opracował ksiądz Kazimierz Lutosławski, bo był też wielkim pasjonatem skautingu. Pisał książki o harcerstwie. W jednej z nich tłumaczył znaczenie symboli wymyślone przez siebie krzyża:

Wianek z dębu i wawrzynu oznacza cele do zdobycia: siłę i umiejętność, sprawność i wiedzę. Oplata on główny symbol skautowy: krzyż z hasłem „Czuwaj. Kształt tego krzyża jest dawny; takiego użyto do naszego orderu waleczności: „Virtuti Militari”; uprzytamnia on szczególnie obowiązek dzielności. Ma on w pośrodku okrąg – symbol doskonałości, a w nim gwiazdę promienną, jakby światło przewodnie: ad astra! A sam krzyż znaczy: per aspera, bo wskazuje drogę ciężką, cierniami walki z własnemi słabościami usłaną, a przytem oznacza też gotowość do tej walki i do wszelkich poświęceń – aż do męczeństwa za wiarę, aż do śmierci za Ojczyznę: Bóg i Ojczyzna są treścią wewnętrzną tego znaku. Hasło Czuwaj” na nim – to pobudka, ostrzeżenie; oznacza gotowość ducha do pracy nieustannej.

Krzyż harcerski jest jedyną odznaką cywilną, jaką można nosić na mundurze wojskowym. Dawniej krzyże były numerowane, a numer wpisywano do książeczki harcerskiej. Krzyż harcerski otrzymuje się po złożeniu przyrzeczenia harcerskiego i nosi się go 2 cm nad lewą kieszenią munduru.

Niezwykła rodzina

„Lutosławscy należeli do szczególnej, arystokratycznej i prekursorskiej warstwy ziemiaństwa. Budowali fortunę poprzez nowoczesną produkcję, stawali się przemysłowcami. Oprócz tego pielęgnowali tradycje szlacheckie, byli też światowcami, bo kształcili swoich synów za granicą i rokrocznie podróżowali po Europie, odpoczywali na Riverze Francuskiej, zwiedzali Rzym i Florencję” – zdradza Katarzyna Droga, pisarka, autorka „Sagi drozdowskiej” inspirowanej prawdziwą historią rodziny Lutosławskich.

Byli też żarliwymi katolikami, Franciszek Dionizy, ojciec księdza Kazimierza, finansował budowę parafialnego kościoła w Drozdowie, ufundował także rodzinną kaplicę na cmentarzu. Matka księdza Kazimierza, Paulina Lutosławska (przy okazji babka wybitnego muzyka Witolda Lutosławskiego) była osobą niezwykle religijną. Przy drzwiach dworu wisiała kropielnica, ze święconą wodą. Wlewało się ją w Wielką Sobotę i w sobotę przed Zielonymi Świątkami. W Drozdowie celebrowano święta. Wielkanoc była dla dziedziczki szczególnym czasem, w którym mogła okazać pomoc i serce biednym, najważniejszy był dla niej stół z tak zwaną święconką w trzydziestu miskach, przygotowany  dla ubogich ludzi ze wsi.  Po śmierci męża, Franciszka, twórcy fortuny, Paulina Lutosławska zarządzała ogromnym folwarkiem, który słynął m.in. z produkcji piwa.

Browar był akurat najmniej lubianym przez nią elementem majątku. Uważała, że zabrał siły mężowi, a alkohol nie jest najbardziej potrzebnym światu produktem” – dodaje Katarzyna Droga. „Wychowała sześciu synów: dwóch pasierbów i czterech  własnych. Wszyscy Lutosławscy byli wykształceni, Wincenty był sławnym w Europie filozofem, Marian inżynierem a Kazimierz duchownym i twórcą harcerstwa. Paulina była bardzo dumna z syna kapłana, lecz nie od razu przyklasnęła  jego decyzji. Gdy jako młody lekarz wyznał jej w tajemnicy swoje powołanie, poleciła mu poczekać kilka lat i sprawdzić,  czy rzeczywiście jest to wolą Boga i jego pragnieniem. Pragnęła widzieć Kazimierza jako zamożnego lekarza otoczonego rodziną, lecz kiedy po czterech latach potwierdził swój wybór, zgodziła się z nim. Prymicja księdza Kazimierza odbyła się w Drozdowie, w jej imieniny, 29 czerwca 1912 roku. Kiedy matka  uklękła przed ołtarzem, syn udzielił jej błogosławieństwa, a pierwszą mszę żałobną odprawił za duszę ojca. Zaprzyjaźnieni z rodziną książę i księżna Czartoryscy ofiarowali młodemu księdzu kosztowny ozdobny kielich z inicjałami.

Paulina Lutosławska czuła silną więź z Kazimierzem. Był chorowity, walczył z gruźlicą, leczył się w Zakopanem i Kosowie, tam zakładał pierwsze drużyny harcerskie. Podczas I wojny światowej rodzina dostała nakaz ewakuacji do Rosji. 

„Ksiądz Kazimierz i jego bracia aktywnie działali w Moskwie na rzecz Polaków, ksiądz był kapelanem Brygady Strzelców. Oboje z matką bardzo przeżyli śmierć Józefa I Mariana Lutosławskich, zamordowanych  przez bolszewików. W odzyskanej ojczyźnie Kazimierz został posłem na sejm. Był człowiekiem niezwykle aktywnym, spalał się w realizowaniu swojej kapłańskiej i politycznej misji” – dodaje Katarzyna Droga.

Nazywano go „płomiennym oratorem”, „mnichem średniowiecznym”, „ Savonarolą”, bo porywał swoimi kazaniami. Jarosław Iwaszkiewicz pisał o nim: „Ognisty ten mówca, spalający się we wszystkim co czynił lub głosił, przypominający włoskich jezuitów, pozujący czasem na Skargę, (…)  z dwoma pałającymi węglami zamiast oczu…”.

 „Aktywność wyczerpała mu organizm. Podczas pełnienia posługi kapłańskiej zaraził się szkarlatyną, choroba pokonała go szybko. Zmarł w 5 stycznia 1924 roku w domu, w Drozdowie. Pochowano go uroczyście w rodzinnej kaplicy” – kończy smutno swoją opowieść Katarzyna Droga.

*Kazimierz Lutosławski (1880–1924) – ksiądz, polityk, działacz harcerski. Podczas pobytu w Anglii zapoznał się ze skautingiem i latem 1911 r. założył w Kosowie drużynę skautową. Pod pseudonimem ks. Jan Zawada wydał (1913 r.) książkę „Jak prowadzić drużynę skautową”. Autor wielu podręczników harcerskich. Publikował artykuły w lwowskim i w warszawskim „Skaucie”, opracował „Śpiewnik polskiego skauta”.

*Katarzyna Droga: Pisarka, dziennikarka, redaktorka. Od lat tworzy literackie portrety nietuzinkowych kobiet, jest autorką powieści biograficznych m.in. o Hance Ordonównie, Aleksandrze Piłsudskiej. Zajmują ją dzieje rodzin i dziedzictwa pokoleń, napisała podlaską sagę “Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca” i “Pokolenia. Powrót do domu”. W latach 2008 – 2017 była redaktorką naczelną magazynu “Sens” w Wydawnictwie “Zwierciadło”. Po latach pracy w Warszawie wróciła do rodzinnego domu nad Narwią, by pisać książki bliskie współczesnym kobietom. Najnowsze książki “Dama do towarzystwa” i „Dziedziczka łez” to 1-2 część Sagi Drozdowskiej, wyd. Zwierciadło, 2023 rok.

Tags:
historiaksiądz
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail