separateurCreated with Sketch.

Gdy milczeć nie wolno

Kiedy nie wolno milczeć?
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jerzy Rzekuń - publikacja 20.02.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Święty papież Grzegorz Wielki napisał: „mając zrozumienie czegoś, uważaj, byś tego nie przemilczał”. Uważać trzeba na słowa, ale uważać też trzeba na milczenie.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kościół prośbę „Postaw, Panie, straż moim ustom i wartę przy bramie warg moich!” (Ps 141/140,3) stale powtarza we Mszy świętej. Mowa bowiem zawsze potrafiła wyrządzić wielkie zło, a dziś, w dobie „wolności słowa”, o odpowiedzialności za słowa zapominamy szczególnie łatwo.

Naszego Pana skazano na śmierć na podstawie „niedokładnie zacytowanej” wypowiedzi. Do tych, którzy skonsternowani byli wypędzeniem przekupniów ze świątyni, Pan Jezus powiedział: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (J 2,19). Tymczasem na procesie fałszywi oskarżyciele powołali „świadków” twierdzących, iż powiedział: „Mogę zburzyć przybytek Boży i w ciągu trzech dni go odbudować” (Mt 26,61). Dziś takie przekręcenia to standard w dziennikarstwie. Ich prostowanie uchodzi za natrętną drobiazgowość i antydziennikarską przesadę.

Jeśli taki jest więc standard, tym bardziej słowa trzeba używać dla obrony sprawiedliwości. Święty Tomasz (w rozważaniach „Sumy” o jałmużnie) przytacza przestrogę świętego Grzegorza Wielkiego: „mając zrozumienie czegoś, uważaj, byś tego nie przemilczał”. Uważać trzeba na słowa, ale uważać też trzeba na milczenie. Tym bardziej na milczenie należy „uważać”, im większą mamy skłonność do unikania zabierania głosu.

Milczenie bywa najgorszą formą obojętności, opory przed zabraniem głosu – najgorszym przejawem skrupulantyzmu.

Prosimy Boga o straż i wartę przy naszych ustach. Trzymają ją codziennie nasi Aniołowie Stróżowie. Oni są nam zawsze „ku pomocy”. Strzegą naszych warg i wspierają nasze myśli, by wyprzedzały to, co mamy powiedzieć. I byśmy nie milczeli, gdy głos trzeba zabrać.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!