separateurCreated with Sketch.

Czasami jesteś naprawdę bardzo wyjątkowa! Okaż to! Pochwal się!

MŁODA KOBIETA W KAPELUSZU
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Zyta Rudzka - 14.10.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Nawet Pan Bóg potrzebuje dzwonów!” – mówią Latynosi. Odważnie, ale też dobrotliwie. A my, tu w chłodnym klimacie mamy inne powiedzenie: samochwała w kącie stała!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Na takich wierszykach jesteśmy wychowywane. To dobry doping, by trenować w sobie wewnętrznego krytyka. I nigdy nie wskoczyć spontanicznie na najwyższe podium, bo zawsze widzimy tylko to, co się nie udało. Taki sposób myślenia o sobie – powoduje duże kontuzje.

 

Dlaczego kobiety nie potrafią mówić o sobie dobrze

Istnieją badania psychologiczne pokazujące, że my, kobiety mamy problem z zaprezentowaniem swoich atutów. Trudno nam się wyróżnić i swobodnie wyjść przed szereg. W rodzinnym domu raczej byłyśmy nagradzane za ustępowanie rodzeństwu. Ona jest taka grzeczna i mamusia bardzo ją za to kocha!

I dlatego sukcesowi w dorosłym życiu często towarzyszy lęk przed odrzuceniem. Akcentowanie przewagi nad konkurencją postrzegamy jako coś niekobiecego, agresywnego, a nawet wykluczającego z serdecznych relacji.

Awansuję i koleżanki już nie będą takie miłe. Nie chcę być samotną Supermenką. Przecież mężczyźni boją się silnych kobiet.

Trudno nam publicznie docenić się. Nawet komplementy pod swoim adresem przyjmujemy z pewnym zażenowaniem czy nawet nieufnością.

Nie umiemy się chwalić. Więcej: Boimy się chwalić. Przecież chwalipięty nie miały koleżanek!

Ale teraz nie chcemy być tylko lubiane, pragniemy być doceniane.



Czytaj także:
Franek – chłopiec, który wyprowadził polską reprezentację na boisko

 

Chwalenie się to grzech?

Już samo słowo „chwalenie się” ma negatywny wydźwięk. Przechwalanie się. Pyszałkowatość. Zarozumiałość. Chyba pora to odczarować.

Żyjemy w nadmiarowo konkurencyjnym świecie. Aby być skuteczną, nie wystarczy wykształcenie, zdolności i kwalifikacje. Trzeba też zadbać o autopromocję.

Rzuć na siebie trochę blasku! Stań w świetle reflektorów, nie bój się. To światło Cię ogrzeje. Nadmierna skromność to gorset. Krępuje zdolności i dusi w poczuciu zmarnowanych szans.

Lepiej być od czasu do czasu chwalipiętą, niż całe życie stać w kącie z poczuciem niedocenienia.

Zawsze możemy coś zrobić lepiej, ale to nie wyklucza radości z tego, co teraz udało nam się osiągnąć. Nie patrzymy tylko na te poprzeczki, które mamy pokonać, ale ucieszmy się z tych, których nie strąciłyśmy.

W chwaleniu się nie chodzi o eksponowanie bezmyślnego tupetu, ale o zdobycie się na odwagę.

A przecież nie ma w tym nic złego, że jestem w czymś lepsza od innych. Przecież w innej dziedzinie jestem gorsza. Ale teraz mam swoje pięć minut. A jak się postaram, to zrobię z tego i kwadrans!


KOBIETA SCHUDŁA 158 KG
Czytaj także:
Schudła 158 kg. „Nikt nie ma prawa wytykać mnie palcami i śmiać się”

 

Skromność nie zawsze popłaca

Osoba potulna, ugrzeczniona, mówiąca cicho jest postrzegana jako mniej kompetentna. Może budzić większą chęć zaopiekowania się. Ale chyba nie chodzimy do pracy po to, żeby ktoś się nami zaopiekował.

Dumna z siebie, ale nie bez powodu.

Nie chodzi o to, by epatować narcystycznym samouwielbieniem, a w środku być niepewną i desperacko szukającą uznania. Wtedy możesz grać gwiazdę, a i tak nikt Ci nie uwierzy. Włącznie z Tobą samą.

Chwalę się, bo mam czym. Nie robię tego cały czas, ale jestem uważna. Potrafię się docenić i ucieszyć się z tego.

Dobry afekt daje cytowanie czyichś słów o sobie. Moja przyjaciółka powiedziała, że nigdy mi nie zapomni, że po śmierci jej taty cały czas trzymałam ją za łapkę w ciemnym tunelu.

Podkreśl się!



Czytaj także:
Chciałbyś się zmienić? Pomyśl o tym, jak i co… myślisz!

 

Jak się chwalić nie raniąc innych

Żeby się docenić, nie musisz zrobić czegoś wyjątkowego, unikalnego. Czasami po prostu bardziej się postarałaś. Zrobiłaś coś więcej, niż od Ciebie oczekiwano.

Nie musisz maksymalnie pompować Ego i głosić: „Byłam najlepsza! Tu to nie było dla mnie konkurencji! Mistrzyni, prawda?!”. Chyba, że ironicznie, i z uśmiechem. Ale taka konwencja nie zawsze przystoi w pracy.

Można powiedzieć: „Udało mi się. Jestem szczęśliwa. Wygrałam też z samą sobą. Czuję ulgę”. Albo żartobliwie pogładzić się po główce: Dobrze wykonana robota.

Chwaląc się nie tyle wywyższamy się, ile okazujemy spontaniczne, świeże emocje. W ten sposób zwrócimy uwagę na swoją wyjątkowość, zyskamy respekt, ale nadal będziemy lubianą. Nie popisujemy się, nie gwiazdorzymy, ale budujemy swoją markę.

Jesteś z siebie zadowolona czy musisz udowodnić swoją przewagę? Chwalenie się to pokazywanie swojej siły psychicznej, a nie chęci zdominowania czy pokonania innych. Nie jest fajnie, jeżeli chwalimy się przed tymi, którym nie wyszło. Wiesz, pochwaliła mnie szefowa, mówimy do koleżanki, która ostatnio ma gorsze dni w pracy.

Rozpływam się w swoim szczęściu i jednocześnie ignoruję uczucia rozmówcy.

Koleżanka ma kłopoty z zajściem w ciążę, a ja cały czas z dumą pokazuję jej zdjęcia dzieci. Wtedy ta próba dzielenia się swoim szczęściem jest nietaktem, najdelikatniej mówiąc.

„Ja jestem lepsza! To Mi się udało! Super wyszła mi ta moja prezentacja, prawda?”. Zagadujemy koleżankę z pracy, o której wiadomo, że jest nieśmiała. „Moje dziecko jest zdolne, a ty niedawno pytałaś mnie czy znam jakiegoś korepetytora z matmy”. I już mówienie o swoim sukcesie przesuwa się w kierunku pasywnej agresji. Uwznioślasz się w swoich oczach, ale równocześnie sprawiasz ból. Niby dodajesz sobie znaczenia, ale tak naprawdę psujesz swoje relacje z innymi.


CHINNING
Czytaj także:
Chinning podbija sieć. Nowa poza dla tych, którzy mają do siebie dystans

 

Buduj swój PR w oparciu o szacunek innych

Unikaj pokazywania swojej przewagi: „Wow! Właśnie pokonałam osiem osób!”. Taki komunikat nie buduje twojej kompetencji zawodowej, bardziej akcentuje osobowość rywalizacyjną.

A chyba tak lepiej: „Cieszę się, że komisja doceniła akurat moją wizję. To zwycięstwo bardzo mnie cieszy również dlatego, że konkurencja była wyjątkowo silna”.

I już unikamy łatki zarozumiałej samochwały, megalomanki, a nawet pokonani już jakby mniej chcą podstawić nam nogę. Chwaląc się, nie zapominajmy o naszych słuchaczach.

Wystarczy po prostu zachęcić: „Przyznaj się: Coś Ci się fajnego zadziało – bo właśnie tak wyglądasz”.

Kiedy umiemy same się pochwalić, warto pomóc innym rozłożyć pawi ogon. A potem również z tego być dumne. W granicach rozsądku, to oczywiste.


MARRIED,COUPLE
Czytaj także:
Dlaczego powinnaś chwalić męża

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!