Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 26/04/2024 |
Św. Anakleta
Aleteia logo
Dobre historie
separateurCreated with Sketch.

Ksiądz od 20 lat trzyma w piwnicy zużyte buty. Co z nimi robi?

KSIĄDZ JEAN PIERRE COUTURIER

Globalnews.ca

Dominika Cicha-Drzyzga - 18.01.18

Przez dwie dekady mało kto wiedział o jego nietypowej pasji. Teraz, kiedy prawda wyszła na jaw, ksiądz Jean-Pierre dostaje jeszcze większe porcje sfatygowanych adidasów!

Ksiądz Jean-Pierre dobrze zna się na robocie. Tutaj trochę kleju, tam parę pociągnięć szpilarkiem i dratwą albo lepsza podeszwa i sznurówki – nówki. Raz dwa buty są gotowe, by przejść w nich jeszcze parę kilometrów trudnego, bezdomnego życia. Ks. Couturier nie wie, jak nazywają się ludzie, którzy zakładają je na poranione stopy. Ale przyznaje, że widział nieco stuningowanych przez siebie par, gdy dreptały po chodnikach Montrealu.

Ojcze, ten bezdomny brzydko pachnie!

Wszystko zaczęło się 20 lat temu, kiedy przy bazylice katedralnej Matki Bożej Królowej Świata w Montrealu (w której służył wówczas ks. Couturier) zamieszkał Jean-Paul. Niby nie przeszkadzał, krzywdy nikomu nie robił, a jednak siedział w ławce i utrudniał skupienie pobożnym parafiankom.

„Któregoś dnia przyszły do mnie panie, mówiąc: Ojcze Jean-Pierre, ten Jean-Paul naprawdę okropnie pachnie – wspomina ksiądz. – Poprosiłem go, by zszedł ze mną do piwnicy i zdjął buty. Miałem przeczucie, że tam znajduje się źródło tego zapachu”.

Kiedy bezdomny zdjął mocno już sfatygowane adidasy, okazało się, że ma gangrenę. Ksiądz wezwał pogotowie, ale myśl o tym, w jakim stanie mogą być stopy innych potrzebujących, nie dawała mu spokoju.

Zaczął więc wędrówkę po obuwniczych sklepach w mieście. Prosił, by menedżerowie ofiarowywali mu zużyte, pozostawione przez klientów adidasy, czółenka, sandały, kozaki… Widział, że wiele par szło w odstawkę, nawet jeśli miały jedynie małą dziurę albo postrzępione sznurówki.


Kobieta myje nogi bezdomnemu na ulicy

Czytaj także:
Dorota myje nogi bezdomnym. Bierze miskę z wodą, mydło i idzie

Ks. Couturier. Robota pali mu się w rękach!

Ks. Jean-Pierre porywał się trochę z motyką na słońce. Był księdzem – dotychczas reperował głównie dusze, a nie schodzone obcasy. Szybko okazało się jednak, że talent do rękodzieła ma we krwi. (W języku francuskim jego nazwisko oznacza „krawiec”. Przypadek?).

Pierwszych lekcji udzielił mu przyjaciel, Ghyslain Antil, zawodowy szewc. „To mój mentor. On nauczył mnie reperować buty” – w rozmowie z Global News podkreśla ksiądz Jean-Pierre. Nauczyciel nie pozostaje mu dłużny: „Jest w tym naprawdę dobry” – zapewnia do kamery. Po czym obaj padają sobie w objęcia.


BUTY

Czytaj także:
Jest chrześcijański konkret do zrobienia. Twoje buty naprawdę mogą uratować życie

Czwartkowy maraton po sklepach w Montrealu

Przez 20 lat ks. Jean-Pierre zaprzyjaźnił się z pracownikami dwudziestu sklepów, którzy wręczają mu łącznie kilkadziesiąt (a nawet 200 – w zależności od sezonu) par butów tygodniowo.

W każdy czwartek jest zwolniony z kapłańskich obowiązków w Misji pw. Matki Bożej Wspomożycielki i rusza na 6-kilometrowy spacer po sklepach. „To mój cotygodniowy trening” – wybucha śmiechem, ciągnąc torbę na kółkach.

Od pięciu lat ma też do pomocy czeladnika. To Alexandra Fol, organistka. „Pilnuje, czy wszystko robię dobrze, bo się rozpraszam” – zdradza szewc.

Niedługo ks. Couturier będzie musiał wyprowadzić się z katedralnej piwnicy, bo parafia potrzebuje dodatkowego pomieszczenia. Ale nie wygląda na strapionego tym faktem. „Opatrzność to załatwi” – uśmiecha się serdecznie.

I na pewno tak będzie. Bo odkąd pokazał światu zakamarki katedralnej piwnicy, wciąż czekają na niego kolejne stosy zdezelowanych butów.

Źródła: globalnews.ca, cbc.ca




Czytaj także:
Kiedyś mieszkał na ulicy. Dziś jego głos zna całe Hollywood


RADOSŁAW HOFMAN I JEGO AUTOBUS DLA BEZDOMNYCH

Czytaj także:
Kupił autobus i zamienił go w centrum pomocy dla bezdomnych

Tags:
bezdomniksiądzpomoc
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail