Na zachodzie, trudne początki swojej kariery swetry zawdzięczają babciom, które własnoręcznie dziergały je jako bożonarodzeniowy prezent dla reszty rodziny. Podarunek z pewnością od serca, ale… wiadomo, że babcine gusta estetyczne często różnią się drastycznie od tych dzielonych przez młodsze pokolenia. Dlatego pstrokate sweterki w bałwanki, reniferki i mikołaje szybko stały się symbolem prezentu kompletnie nietrafionego i problematycznego, bo przecież trzeba było mimo wszystko udawać, że jest się z niego bardzo zadowolonym.
Z czasem jednak swetry zaczęły być modne. Trendy wyznaczyły dwie grupy osób. Po pierwsze, różnej maści hipsterzy noszący świąteczne swetry jako formę żartu, po drugie zaś ci, którzy chcieli w ten sposób powiedzieć „tak, mam kochającą babcię robiącą swetry na drutach i nie widzę powodu, by się tego wstydzić”. Ostatecznie, w obecnej dekadzie swetry wylądowały w masowych sklepach i ich nałożenie w okresie świąt nikogo nie dziwi. Szczególnie, że przy okazji można pomóc dzieciom.
Save the children challenge
Kojarzycie Ice Bucket Challenge? To akcja, która w założeniu miała pomóc ludziom ze stwardnieniem zanikowym bocznym. Chodziło o to, żeby wylać na siebie kubeł zimnej wody (żeby poczuć to, co czują chorzy), wrzucić film z tego zdarzenia na portale społecznościowe i wpłacić kilka złotych na chorych. O tym ostatnim punkcie wiele osób co prawda zapomniało, ale i tak zebrano masę pieniędzy i wzrosła świadomość, czym jest ta choroba. Co to ma do naszych swetrów?
Jedna z najstarszych i największych organizacji charytatywnych pomagających dzieciom na świecie, Save the children, rokrocznie z okazji świąt Bożego Narodzenia organizuje podobny w założeniach do Ice Bucket Challenge happening. W jeden z grudniowych piątków (w tym roku – odbyło się to 14 grudnia) w wielu biurach i szkołach (głównie w Wielkiej Brytanii) organizowany jest Christmas Jumper Day. Tego dnia pracownicy lub uczniowie przychodzą ubrani w bożonarodzeniowy sweter oraz wpłacają niewielki datek na rzecz Save the children, która przeznaczy pieniądze na pomoc biednym dzieciom. Chodzi o to, by podobnie jak w Ice Bucket Challenge wczuć się w rolę tych, którym się pomaga – w tym wypadku biednych, którzy pod choinką znajdą co najwyżej ten niechciany sweter.
Sukces Christmas Jumper Day?
Akcja szczytna i ciekawa, ale nie odniosła sukcesu tak wielkiego jak Ice Bucket Challenge. Trudno się dziwić dlaczego – wylanie na siebie kubła wody jest nie tylko bardzo widowiskowe, ale stanowi również autentycznie nieprzyjemne wyzwanie, czego nie można powiedzieć o założeniu modnego wszak dziś swetra, który noszą wszyscy – przynajmniej w okolicy świąt. Może więc warto by pomyśleć o przeniesieniu Christmas Jumper Day na przykład na… wrzesień, gdy większość osób byłaby szczerze akcentami bożonarodzeniowymi zaskoczona?
Czytaj także:
Prosty gest, a tak wiele znaczy! 11 pięknych życzeń na Boże Narodzenie
Czytaj także:
Muzyka na Adwent. Te utwory przygotują cię na Boże Narodzenie
Czytaj także:
Czy w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia trzeba iść do kościoła?