separateurCreated with Sketch.

Bójka w amerykańskim kościele. Brak maseczki czy konflikt osobisty?

Bójka w kościele
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - publikacja 02.11.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W ostatnich dniach internet obiegło nagranie z bijatyki w jednym z amerykańskich kościołów. Początkowo, jako przyczynę zdarzenia media sugerowały brak maseczki u jednego z uczestników mszy św. Okazuje się jednak, że sprawa jest bardziej złożona.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Na widocznym w sieci filmiku, mężczyzna wbiega do prezbiterium i zaczyna wykrzykiwać niezrozumiałe hasła, najpierw w kierunku celebransa, a następnie w stronę wiernych. Gdy inni uczestnicy nabożeństwa próbują wyprowadzić go sprzed ołtarza, wybucha bójka.

Choć popularność nagrania eksplodowała w ostatnich dniach, do zdarzenia doszło 24 października. Widoczna na filmiku bójka miała miejsce w katolickim kościele pw. św. Franciszki Cabrini w Lakewood w stanie Waszyngton w USA.

Napad agresji u sprawcy rozpoczął się, gdy sprawujący Eucharystię ks. Paul Brunet przerwał czytanie psalmu, by wyprosić późniejszego agresora z kościoła. Ten przed całym zajściem klęczał na stopniu prowadzącym na prezbiterium.

Samego nagrania ze zdarzenia nie publikujemy na prośbę parafii, w której doszło do incydentu.

Bójka w kościele – co było prawdziwą przyczyną?

Początkowo, z racji, że napastnik był jedyną widoczną na filmie osobą bez maseczki, media podały, że to jej brak stanowił zarzewie konfliktu. Zgodnie bowiem z obowiązującymi w stanie Waszyngton obostrzeniami sanitarnymi, zasłaniać usta muszą wszyscy uczestnicy ceremonii religijnych.

Dopiero później ks. Brunet ujawnił, że sprawca ataku jest ojcem jednego z uczniów miejscowej szkoły katolickiej. Od kilku tygodni prześladował on duchownego i innych pracowników parafii, wygrażając im.

W związku ze swoim zachowaniem mężczyzna otrzymał już wcześniej sądowy zakaz zbliżania się do terenu parafii. Stąd też reakcja ks. Bruneta, który nakazał agresorowi opuszczenie świątyni. Jak poinformowała miejscowa policja, tym razem sprawca zajścia został aresztowany, wyszedł jednak z aresztu za kaucją.

Ks. Brunet zaapelował do wiernych o modlitwę za wszystkich uczestników i świadków incydentu. Sam także zapewnił o swojej modlitwie w tej intencji.

Plaga ataków na kościoły w USA

Bójka w kościele w Lakewood to nie jedyny poważny incydent do jakiego doszło w ostatnich dniach w amerykańskich świątyniach. Zaledwie wczoraj uzbrojony mężczyzna wtargnął do kościoła pw. Matki Bożej w Providence, w stanie Rhode Island.

Zdarzenie, szczęśliwie zakończone bez ofiar i strat, prawdopodobnie miało związek z ostatnim aresztowaniem b. kapłana z parafii, Jamesa Jacksona. Duchowny oskarżony został o posiadanie dziecięcej pornografii. Jackson od kilku miesięcy nie pozostawał w łączności z Rzymem, przystępując jako pastor do lokalnej parafii ewangelickiej.

Wg danych na koniec października, od maja 2020 r. doszło w USA do co najmniej 104 ataków na katolickie miejsca kultu i instytucje. "W każdym przypadku musimy zwracać się do sprawców z modlitwą i przebaczeniem" – zaapelował w piątek w odpowiedzi na statystyki metropolita Nowego Jorku, kard. Timothy Dolan.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!