separateurCreated with Sketch.

Aborcja nie jest OK. Mamy na to co najmniej 7 argumentów

NIENARODZONE DZIECKO
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Elżbieta Wiater - publikacja 16.02.18, aktualizacja 16.04.2024
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Oto siedem argumentów, które jasno pokazują, że aborcja nie jest OK i z pewnością w niczym nie przypomina zabiegu wyrwania zęba.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Oto siedem argumentów, które jasno pokazują, że aborcja nie jest OK i z pewnością w niczym nie przypomina zabiegu wyrwania zęba.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

„Aborcja jest OK!” – taki napis możemy zobaczyć na koszulkach i transparentach zwolenników aborcji. Wystarczy odrobina wiedzy na temat usuwania ciąży, aby się zorientować, że to nieprawda.

1. Aborcja jest przestępstwem

W świetle polskiego prawa karnego, a dokładnie art. 152 Kodeksu karnego aborcja jest przestępstwem. W zależności od okoliczności za jej wykonanie lub ułatwienie grozi kara do lat 3 pozbawienia wolności. Jeśli dziecko było zdolne do samodzielnego przeżycia poza łonem matki, kara wynosi od 6 miesięcy do 8 lat. Jeśli zaś w wyniku aborcji matka zmarła, kara może wynieść nawet 10 lat (jeśli zabite dziecko było zdolne do samodzielnego przeżycia poza łonem matki, sprawca może trafić do więzienia na okres od 2 do 13 lat).

W prawie uwzględnione są dwie sytuacje, kiedy dopuszczalne jest wykonanie aborcji: gwałt oraz zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety.

Nie zmieniają one jednak podstawowej wymowy zapisu z Kodeksu – aborcja jest przestępstwem.



Czytaj także:
Ciąża po gwałcie. Gdzie szukać pomocy?



Czytaj także:
Trwałe uszkodzenie płodu. Aborcja niczego nie rozwiązuje

2. Pierwsze feministki były przeciwne aborcji

Przedstawicielki pierwszej fali feminizmu były zdecydowanie przeciwko aborcji. Susan B. Anthony twierdziła wręcz, że jest ona formą wyzysku kobiety. Skąd ten sprzeciw? Głównie z przekonania o wartości życia dziecka, ale też z przenikliwej obserwacji życia społecznego. Aborcja ułatwia mężczyźnie ucieczkę od konsekwencji jego działania, w dodatku w sposób, który, jeśli jakkolwiek go angażuje, to jedynie finansowo.

To kobieta ponosi skutki fizyczne i psychiczne (jest wysokie prawdopodobieństwo rozwoju aborcyjnego zespołu stresu pourazowego, objawiającego się m.in. depresją, zdarzają się także próby samobójcze).

O ile więc kobieta, podejmując decyzję o aborcji, zgadza się także na to, że poniesie jej wszelakie konsekwencje, to dla większości mężczyzn jest to po prostu zamknięcie pewnej kłopotliwej sytuacji.

3. Aborcja podnosi ryzyko niepłodności

Skoro o konsekwencjach mowa: przeprowadzone w Danii badania wykazały, że kobiety, które mają za sobą aborcje, są obciążone o wiele większym ryzykiem śmierci w trakcie porodu lub w wyniku powikłań po nim. Im więcej aborcji, tym większe ryzyko.

Aborcja podnosi ryzyko niepłodności, w tym niepłodności wtórnej, powikłań okołoporodowych oraz zachorowań na choroby przydatków.

Utrzymująca się od wielu lat na wysokim poziomie liczba aborcji wśród kobiet w wieku do 30 roku życia jest uważana za jeden z powodów coraz wyraźniejszego w krajach zachodnich spadku płodności populacji. Mówiąc prościej: okazuje się, że pary, który w pewnym momencie życia chcą mieć jednak dzieci, starają się o nie bezskutecznie. Oczywiście, jest to kwestia wpływu wielu czynników, ale wcześniejsze aborcje, z ich negatywnym wpływem na płodność, są niewątpliwie jednym z nich.

4. Konsekwencje aborcji

Aborcja nie jest czymś lekkim, łatwym i prostym do przeżycia, jak np. wyrwanie zęba. Dla uczciwości warto pisać też o tym, jak ona wygląda i jakie niesie ze sobą przeżycia. O konsekwencjach, jakie ona może rodzić w relacjach z mężem (wiele związków po aborcji się rozpada) czy dziećmi (bywa, że kobieta po aborcji staje się wobec nich nadopiekuńcza lub oschła emocjonalnie). Należy także jasno przedstawiać konsekwencje zdrowotne usunięcia ciąży, szczególnie w przypadku kobiet, które jeszcze nie rodziły.

5. Selekcja przez aborcję

W tej chwili ofiarami aborcji padają głównie dziewczynki. Wiąże się to z mentalnością krajów, w których przeprowadzana jest tego typu selekcja. Głosy, że powinna ona być dopuszczalna także w Europie, są coraz silniejsze. Zresztą takie aborcje już się tu przeprowadza. I tu rodzi się pytanie: od kiedy kobieta jest kobietą, o której prawa, w tym to podstawowe – do życia – należy walczyć?

6. Aborcja jest zabiciem człowieka

Od chwili zapłodnienia mamy do czynienia z nowym organizmem (notabene świetnie pokazuje to procedura in vitro, bo w niej nowy organizm rozwija się przez pierwsze dni poza ciałem matki, a więc całkowicie niezależnie od niej). Jeśli nie byłby to człowiek, to jakiego gatunku jest to przedstawiciel? I w którym momencie następowałaby zmiana gatunkowa? Czy może o tym, że jest to człowiek, decydują po prostu rodzice? Skutki decydowania przez jednych ludzi o tym, czy inni są ludźmi, już przerabialiśmy.



Czytaj także:
Kiedy zaczyna się ludzkie życie? Argumenty medyczne, filozoficzne, prawne i biblijne

7.  Aborcja zadaje dziecku ogromny ból fizyczny

Badania neurologów wykazały, że dziecko reaguje na dotyk już w 6 tygodni po zapłodnieniu, a pierwsze sensory bólu pojawiają się między 4 a 5 tygodniem. Istnieją też badania wskazujące, że płód na wczesnym etapie rozwoju odbiera ból o wiele intensywniej niż później, ponieważ nie ma jeszcze ukształtowanego mechanizmu jego wygaszania. Mówiąc inaczej – aborcja wiąże się dla zabijanego dziecka z olbrzymim cierpieniem fizycznym.

Po zapoznaniu się z tymi wynikami badań wprowadzono w niektórych stanach USA wymóg podawania dziecku przed aborcją znieczulenia.

***

Garść powyższych faktów moim zdaniem jasno pokazuje, że aborcja nie jest OK. Wydaje się być wygodnym rozwiązaniem w pewnych sytuacjach, prostą ucieczką od konsekwencji, jednak najczęściej okazuje się puszką Pandory, z której wypełza cierpienie.

Z tego też  względu cieszę się, że polskie prawo nie karze kobiet. Nie widzę potrzeby dokładania im ciężaru. Tym spośród nich, które szukają wsparcia, polecam grupy noszące nazwę Winnica Racheli, można je łatwo znaleźć w sieci.



Czytaj także:
Dziennikarka zmienia zdanie na temat aborcji po rozmowie ze swoją niepełnosprawną córką



Czytaj także:
„Dziewięć rozmów o aborcji”, które trzeba przeczytać

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags: