Aleteia logoAleteia logoAleteia
wtorek 19/03/2024 |
Św. Józefa
Aleteia logo
Dobre historie
separateurCreated with Sketch.

Najważniejsza lekcja matematyki: jak uratować człowiekowi życie?

Mężczyzna udziela pierwszej pomocy

Shutterstock

Dominika Cicha-Drzyzga - 07.07.17

Starszy pan zsiniał i upadł. Nauczyciel podbiegł do niego, wyjął mu sztuczną szczękę i zaczął ciche odliczanie do trzydziestu. Tę lekcję matematyki uczniowie zapamiętają na długo.
Wielki Post to czas modlitwy i ofiary.
Pomóż nam, abyśmy mogli służyć Ci
w tym szczególnym okresie
Wesprzyj nas

Jak uratować życie

Beskid Śląski, Czantoria. Starszy mężczyzna traci przytomność i osuwa się na ziemię. Sytuację dostrzegają dzieci i wzywają na pomoc swojego nauczyciela, z którym są na wycieczce. Jak się później okaże, to Adam Miśkiewicz, matematyk ze szkoły podstawowej w Rawie Mazowieckiej. Mężczyzna błyskawicznie splata palce. Trzydzieści ucisków, dwa wdechy – w tym wyręczają go kobiety.

Po kwadransie opada z sił, ale nikt ze stojących w pobliżu nie ma odwagi go zastąpić. Po dwudziestu minutach na Czantorię przylatuje śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na pokładzie jest lekarz Tomasz Darocha. Widząc prawidłową resuscytację prosi nauczyciela, by jeszcze przez chwilę uciskał klatkę piersiową nieprzytomnego turysty.




Czytaj także:
Adam Bielecki, himalaista. Co w nim zmieniło spotkanie ze śmiercią?

„Gdyby nie on, tata by już nie żył”

Pacjent odzyskuje przytomność w śmigłowcu. Jego stan się stabilizuje. Kilka dni później lekarz pisze na swoim facebookowym profilu:

Szukam świadka, który prowadził uciski klatki piersiowej dnia 13. 06. 2017 r. około godziny 15 na szczycie Czantorii. 
Pana postawa jest godna podziwu i naśladowania. Dzięki pierwszej pomocy i dobrej pracy każdego ogniwa łańcucha przeżycia, możemy uratować wiele osób.
Chętnie spotkam się z Panem w bazie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, przedstawię jak wygląda Nasza praca.
Jeżeli będzie Pan chętny na dalsze szkolenie z zasad pierwszej pomocy, jestem do Pana pełnej dyspozycji. 

Internauci pomagają odnaleźć bohatera. Udaje się mu podziękować i pogratulować.


Polak, który jest bohaterem w Irlandii

Czytaj także:
Uratował rodzinę z tonącego auta. Polak bohaterem w Irlandii

Bohaterski matematyk opowiedział dziennikarce tvn24.pl, że ma już w resuscytacji niewielkie doświadczenie. Pięć lat temu uratował życie swojemu sąsiadowi, który przeszedł zawał. Od razu rozpoznał, że turysta na Czantorii ma problem z krążeniem.

– Babcia była pielęgniarką, może mam to we krwi? Ludzie boją się wyglądu człowieka potrzebującego, boją się złamać mu żebra. Ja nie myślałem. Wyłączyłem się. Miałem tylko jeden cel: pomóc mu. W pewnej chwili usłyszałem jakby pęknięcie, powiedziałem potem o tym lekarzowi, ale odpowiedział, żebym się nie martwił – wspominał.




Czytaj także:
Nie ma rąk ani nóg, ale postanowił być szczęśliwy. I zdobyć jeden z najtrudniejszych szczytów w Alpach

Gdyby wycieczka przebiegała zgodnie z planem, pana Adama dawno nie byłoby już w tamtym miejscu. Z winy przewodnika grupa wyruszyła w góry godzinę później. Czy wtedy znalazłby się ktoś, kto potrafiłby uratować mężczyznę?

Jego córka Izabela jest przekonana, że gdyby nie natychmiastowa reakcja matematyka, ojciec by już nie żył.

Źródło: tvn24.pl

Tags:
górypomocwypadek
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail